Zmazać plamę po sobocie. Wiatr znów może rozdawać karty

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Po niemrawej inauguracji sezonu polscy skoczkowie staną przed szansą poprawienia sobie nastrojów. Rywale bynajmniej nie zamierzają ułatwić im zadania. U progu sezonu wysoką formę prezentują m.in. Japończycy.

Inauguracja sezonu w wykonaniu Polaków nie wypadła zbyt okazale. Dość powiedzieć, że zaledwie dwójce Biało-Czerwonych udało się uzyskać awans do finałowej serii. W niej spory awans zaliczył Kamil Stoch, który przedarł się z 20. na 5. miejsce. Dawid Kubacki z kolei był 13.

- Te skoki są jeszcze niestabilne. Dawid w pierwszym pokazał, na co go stać. Nawet na dole mu trochę zabrakło, żeby dalej polecieć, bo miał dobrą wysokość i prędkość. W drugim ryzykował. Zawsze trzeba ryzykować, jeżeli chce się walczyć o podium - tłumaczył trener Michal Doleżal w rozmowie z Eurosportem.

Kamil Stoch z kolei po raz kolejny podkreślił, że Niżny Tagił to "stan umysłu". Zaapelował ponadto, aby nie przywiązywać uwagi do wyników osiągniętych na skoczni Aist.

ZOBACZ WIDEO: Faworyci zdominują inaugurację sezonu w skokach narciarskich? Tajner wymienił nazwiska

Powody do zadowolenia po pierwszym konkursie sezonu ma Karl Geiger. Niemiec w drugiej serii przeprowadził skuteczny atak i został pierwszym liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Aż sześciu zawodników w drugiej serii mieli Japończycy, którzy mocni powinni być także w niedzielę.

Wiele wskazuje na to, że impetu po ostatnim sezonie zimowym oraz letnim nie wytracił Halvor Egner Granerud. Broniący Kryształowej Kuli Norweg prowadził na półmetku sobotniego konkursu, później jednak spadł na trzecią pozycję.

Biało-Czerwoni przed niedzielnymi skokami mają o czym myśleć. Jak na razie ich forma odbiega od ideału. Swoje robi także wiatr - zmienne warunki mogą panować także w niedzielę. Prognozowane są podmuchy o sile 3-4 m/s, a także opady śniegu.

W niedzielę rywalizacja rozpocznie się o godz. 14:30. Wtedy zawodnicy przystąpią do kwalifikacji. Następnie, o godz. 16:00, wystartuje konkurs z udziałem 50 zawodników. Transmisja na żywo w TVN, Eurosport 1 i WP Pilot. Tekstową relację live natomiast przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Harmonogram konkursu w Niżnym Tagile:

14:30 - kwalifikacje
16:00 - konkurs

Czytaj także:
- Co się stało z Piotrem Żyłą? Mistrz olimpijski nie ma żadnych wątpliwości
Góra: Niżny Tagił reklamą skoków nie był. Choć innych reklam było sporo [OPINIA]

Komentarze (1)
avatar
Judenrat45
21.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czyli wygra faworyt i dwóch odrobinę słabszych do pudła, a reszcie będzie wiało że ho ho. Na to przyjdzie trener i skrytykuje najlepszego z Polaków. Reszta ma usprawiedliwienie wiatr. Uważacie Czytaj całość