Przed sobotnim, pierwszym w nowym sezonie konkursem Pucharu Świata organizatorzy zdecydowali się dodatkowo przetestować skoczków i sztaby szkoleniowe na obecność koronawirusa.
W polskiej reprezentacji jeden wynik był pozytywny. Otrzymał go Klemens Murańka. 27-latek trafił do specjalnego sanatorium na izolację.
Murańka jest zaszczepiony, nie ma objawów choroby, dlatego sztab polskiej kadry walczy o zakończenie izolacji zawodnika. Będzie to jednak możliwe tylko w przypadku negatywnego wyniku testu PCR. Dlatego federacji zależało na tym, by jak najszybciej taki test przeprowadzić. Czy się udało? Mamy w tej sprawie nowe informacje od Jana Winkiela.
ZOBACZ WIDEO: TVN przejął skoki. Tajner: Nie będę w studiu
Sekretarz generalny PZN przekazał nam, że Murańka przeszedł kolejny test, który został wysłany do trzech laboratoriów. Sam zawodnik czuje się dobrze i czeka na wynik testu.
Szanse, że polski skoczek będzie mógł wystartować w niedzielnych kwalifikacjach są jednak minimalne. Po pierwsze wynik testu musi być negatywny, a na rezultat przeprowadzonych badań skoczek wciąż czeka. Tymczasem eliminacje rozpoczną się już o 14:30.
Dlatego teraz najważniejsze dla Murańki jest to, by w ogóle miał negatywny wynik. To najprawdopodobniej pozwoli mu od razu zakończyć izolację i nie utknąć w rosyjskim sanatorium, gdzie warunki nie są najlepsze, na dwa tygodnie.
Czytaj także:
Kapiszon i bomba. Stoch dokonał prawie niemożliwego! Koszmar Żyły
W takich warunkach izolowany jest Klemens Murańka. Można złapać się za głowę