"Zaczarowany rosyjski bocian". Twitter po fatalnym starcie Polaków

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Bardzo słaby inauguracyjny weekend Pucharu Świata w skokach narciarskich w wykonaniu Polaków. Reakcje w mediach społecznościowych są wymowne.

Tylko dwóch Polaków awansowało do drugiej serii niedzielnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich - Piotr Żyła i Andrzej Stękała. Mocno zawiedli i Kamil Stoch, i Dawid Kubacki. Obu nie pomógł wiatr, ale mało kto chyba spodziewał się, że odpadną już po pierwszej rundzie.

"Czwarty raz w historii zdarzyło się aby Kamil Stoch i Dawid Kubacki przepadli w tej samej 1. serii konkursu PŚ" - przypomniał na Twitterze dziennikarz TVP Sport, Mateusz Leleń.

Po pierwszym weekendzie Pucharu Świata możemy martwić się o dyspozycję reprezentantów Polski. Część z nich skacze po prostu słabo, część bardzo niestabilnie. Z drugiej strony, Biało-Czerwoni nigdy nie spisywali się zbyt dobrze w Niżnym Tagile. Trafnie podsumował to Damian Michałowski, który prowadzi studio w telewizji TVN.

"Zaczarowany rosyjski bocian. Ni huhu nie dał się odczarować. Inauguracja sezonu - jak najszybciej do zapomnienia" - napisał na Twitterze.

"Zapomnijmy o tym Niżnym Tagile jak najszybciej" - podsumował krótko Michał Chmielewski z TVP Sport.

Warunki w Niżnym Tagile również nie sprzyjały sprawiedliwej rywalizacji. Adam Bucholz ze skijumpingl.pl przywołuje przykład Stefana Krafta, który do sobotniego konkursu się nie zakwalifikował, a w niedzielę stanął na podium.

Rozczarowany postawą Polaków jest Sebastian Szczęsny, współprowadzący studio w TVN. "Bez podstaw do wielkich nadziei. Nie wygląda to dobrze niestety" - przyznał na Twitterze.

Drugim przystankiem w Pucharze Świata 2021/22 jest Ruka. W kolejny weekend odbędą się tam dwa indywidualne konkursy cyklu.

Czytaj także:
"Mówili, jedź do Rosji". Klemens Murańka zabrał głos
Czołówka odjeżdża Polakom. Zła inauguracja PŚ w wykonaniu Biało-Czerwonych

ZOBACZ WIDEO: TVN przejął skoki. Tajner: Nie będę w studiu

Źródło artykułu: