Kamil Stoch zaczyna straszyć rywali. Pech Piotra Żyły

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Są wreszcie dobre wiadomości dla polskich skoków! Rozkręca się Kamil Stoch. W piątek w Klingenthal nie zepsuł żadnej próby. W kwalifikacjach poradził sobie świetnie z wiatrem w plecy i był trzeci. Postęp zrobił też Piotr Żyła, mimo pecha do warunków.

Czwarty i drugi - tak skakał w treningach poprzedzających eliminacje Kamil Stoch. W tym ocenianym skoku także nie zawiódł. Z dość silnym wiatrem w plecy (dodane ponad 5 punktów) poleciał na 130. metr. Pięknie wylądował, w powietrzu jak zawsze leciał znakomicie stylowo i po swojej próbie objął prowadzenie.

Nie utrzymał go do końca, ale 3. miejsce, to i tak znakomity prognostyk przed sobotnim konkursem. W nim ważną rolę powinien odegrać też Piotr Żyła. W drugim treningu mistrz świata poleciał aż na 133. metr. W kwalifikacjach nie było aż tak daleko, ale skok na 124. metr był naprawdę dobrą próbą.

W eliminacjach Żyła trafił na najtrudniejsze warunki z całej stawki. Miał prawie 8 punktów dodanych za wiatr w plecy. W podobnych warunkach sklasyfikowani wyżej w PŚ zawodnicy lądowali zdecydowanie bliżej. Ostatecznie Żyła był 12.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch zdradził, czego potrzeba do lepszych skoków. Padły trzy kluczowe słowa

W kwalifikacjach lepsi od Kamila Stocha okazali się tylko triumfator Ryoyu Kobayashi oraz lider Pucharu Świata Karl Geiger. Japończyk wrócił do rywalizacji w wielkim stylu po przerwie spowodowanej zakażeniem koronawirusem. Poleciał na 133. metr i była to najdłuższa odległość eliminacji. Dwa metry bliżej wylądował Niemiec Geiger.

Do pierwszej serii sobotniego konkursu awansowało łącznie 4 Polaków. Niezłe 18. miejsce w kwalifikacjach zajął Paweł Wąsek. Nasz reprezentant wykorzystał minimalny wiatr pod narty i poleciał na 126. metr. Z 45. miejsca do konkursu zakwalifikował się Aleksander Zniszczoł.

Eliminacje rozegrano w dobrych warunkach wietrznych, ale kierunek wiatru miał trochę do powiedzenia. Jeśli tylko nieco mocniej zawiało w plecy wielu skoczków - również tych z czołówki - miało problemy z przeskoczeniem 120. metra. Dlatego tym bardziej należy docenić kwalifikacyjne próby Stocha oraz Żyły - to były już naprawdę dobre skoki, dające spore nadzieje na udany weekend w Klingenthal.

Początek sobotniego konkursu o 16:00. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot (dostępny TUTAJ).

Wyniki piątkowych kwalifikacji w Klingenthal:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 133 131,4
2. Karl Geiger Niemcy 131 130,9
3. Kamil Stoch Polska 130 129,6
4. Kilian Peier Szwajcar 129,5 127,5
5. Andreas Wellinger Niemcy 129 124,2
6. Simon Ammann Szwajcaria 131 124,1
7. Pius Paschke Niemcy 127,5 123,1
8. Stefan Kraft Austria 127 121,4
8. Stephan Leyhe Niemcy 128 121,4
10. Daniel Huber Austria 126,5 119,3
12. Piotr Żyła Polska 124 118
18. Paweł Wąsek Polska 126 113,3
45. Aleksander Zniszczoł Polska 118 98,5
Komentarze (11)
avatar
zbych22
11.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Straszyć każdy może! Chyba nie chodzi o to żeby straszyć tylko wygrywać konkursy? Łożyński w specyficzny sposób postrzega zawody sportowe. 
avatar
yes
10.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Stoch sam się nie wystraszył ;) 
siber
10.12.2021
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Błazen Łożyński już się pojarał skokiem Socha . Jutro wszystko wróci do normy i będzie klapa a Łożyński dalej będzie narzekał. 
avatar
Judenrat45
10.12.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zwracam uwagę na Ryoju. Musieli go chyba nieźle zdenerwować. Halvor się budzi bo Ryiju wrócił. Kamilu wszystkiego dobrego. No i znając skoki jak sądzicie. Czy Karl dowiezie plastron lidera do o Czytaj całość
avatar
jozefbiega
10.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I tak trzymać.