Apoloniusz Tajner w młodości uprawiał kombinację norweską. Potem został trenerem skoków narciarskich i święcił wielkie sukcesy z Adamem Małyszem. Obecnie od kilku lat jest prezesem Polskiego Związku Narciarskiego.
Jego syn Tomisław także trenował kombinację norweską i skoki narciarskie. Teraz w ich ślady idzie Sara. To córka "Tonia" i jednocześnie wnuczka Apoloniusza. Na skoczni radzi sobie coraz lepiej.
15-latka ma duże szczęście, że może czerpać z rodzinnej wiedzy i doświadczenia. Okazuje się, że zawsze może liczyć na wsparcie dziadka.
- Gdy spotykamy się na zawodach albo prywatnie, dziadek zawsze mi coś doradzi. Nie wywiera presji, tylko spokojnie tłumaczy. W domu wielkim wsparciem jest dla mnie mama - opowiada Sara Tajner w "Fakcie".
Młoda zawodniczka ostatnio kończyła zawody Norges Cup w pierwszej dziesiątce. Teraz przed nią starty w Pucharze Kontynentalnym, gdzie poprzeczka będzie zawieszona wyżej. Jej największym marzeniem jest start w igrzyskach olimpijskich.
Co ze startem Kamila Stocha w Engelbergu? Michal Doleżal zabrał głos >>
"Nikomu nic nie mówiłem". Halvor Egner Granerud przerwał milczenie >>
ZOBACZ WIDEO: Były skoczek komentuje słowa oburzonego Małysza. "Dzisiaj kombinezony są na limicie"