Miejsce radości polskich skoczków. Biało-Czerwoni odnosili tam sukcesy w sezonach olimpijskich

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Engelberg dobrze kojarzy się polskim skoczkom, zwłaszcza w sezonach olimpijskich. Świetne występy w Szwajcarii były zwiastunem udanych dalszych zmagań w PŚ i medali na igrzyskach.

Na skoczni w Engelbergu rok w rok przeprowadzane są zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Sukcesy odnosił tu oczywiście Adam Małysz, który w sezonie 2001/2002 jako pierwszy Polak w historii zwyciężył na Gross-Titlis-Schanze. Był to zwiastun świetnego sezonu w wykonaniu Polaka. Małysz zdobył Kryształową Kulę, a z igrzysk w Salt Lake City wrócił ze srebrem i brązem.

Jeszcze lepszy był dla naszej reprezentacji sezon 2013/2014. To był polski weekend w Engelbergu. W sobotę swoje jedyne zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w karierze odniósł Jan Ziobro. Dzień później stanął na najniższym stopniu podium. Dla polskiego skoczka ten sezon był najlepszym w karierze, Polak pojechał na igrzyska w Soczi i był pewnym punktem drużyny, która na igrzyskach skończyła tuż za podium.

Podobnie było z Kamilem Stochem, który w tym samym sezonie w konkursach w Engelbergu był drugi i pierwszy. Nie trzeba nikogo przekonywać, jak sezon 2013/2014 był dla niego udany. Dwa złota olimpijskie oraz pierwsza w karierze Kryształowa Kula mówią same za siebie.

ZOBACZ WIDEO: Były skoczek komentuje słowa oburzonego Małysza. "Dzisiaj kombinezony są na limicie"

Podobna sytuacja ze Stochem miała miejsce cztery lata później. Wtedy na Gross-Titlis-Schanze wprawdzie nie wygrał, ale dwukrotnie stanął tam na podium. To była tylko zapowiedź wystrzału formy. Stoch kilkanaście dni później wyrównał rekord Svena Hannawalda, wygrywając wszystkie cztery konkursy Turnieju Czterech Skoczni. Z igrzysk przywiózł złoto, z MŚ w lotach srebro, a sezon zwieńczył Kryształową Kulą.

Skocznia w Engelbergu odpowiada też Piotrowi Żyle. Polak wprawdzie nigdy tam nie wygrał, ale aż trzykrotnie stawał na podium. Dwa razy w sezonie 2018/19, który skończył na 4. miejscu klasyfikacji generalnej, a także raz w ubiegłej edycji cyklu. Żyła w poprzednim roku także zajął miejsce w czołowej dziesiątce PŚ, ale co ważniejsze, w Oberstdorfie czarował skokami i wygrał mistrzostwo świata.

Najbliższy weekend ze skokami w Engelbergu powinien dać nam odpowiedź, na co ostatecznie może stać Polaków w tym sezonie PŚ oraz na igrzyskach w Pekinie. Słaby początek nie musi bowiem oznaczać straconego sezonu.

Program zawodów PŚ w Engelbergu:

Sobota, 18.12.2021
15:00 - Seria próbna
16:00 - Pierwsza seria konkursowa

Niedziela, 19.12.2021
14:30 - Kwalifikacje
16:00 - Pierwsza seria konkursowa

Czytaj więcej:
To musiało się tak skończyć. Tylko cud uratuje Polaków
Niesprawiedliwie oceniony. 20 lat temu sędziowie zabrali Małyszowi zwycięstwo

Komentarze (0)