Już tylko niespełna miesiąc pozostał do rozpoczęcia zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie (4 lutego). Pierwsze medale w skokach narciarskich mężczyzn rozdane zostaną 6 lutego - na normalnym obiekcie.
Dla wielu zawodników igrzyska pozostają celem nadrzędnym. Właśnie dlatego Kamil Stoch wycofał się z Turnieju Czterech Skoczni, aby odbudować formę przed najważniejszą imprezą sezonu.
W jego ślady poszedł też Stefan Kraft. Austriak rozpoczął TCS od 12. miejsca w Oberstdorfie, następnie nie zakwalifikował się do zawodów w Garmisch-Partenkirchen, a w Bischofshofen dwukrotnie zajmował lokaty w trzeciej dziesiątce.
ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala
Kraft zamierza wziąć udział także w weekendowych konkursach PŚ, które zaplanowane są w Bischofshofen. - Skocznia i warunki są mega - tłumaczy tę decyzję skoczek, cytowany przez kleinezeitung.at.
Później zamierza postawić na spokojny trening. 28-latek niemal na pewno odpuści konkursy Pucharu Świata w Zakopanem, a niewykluczone, że zabraknie go także w Titisee-Neustadt (22-23 stycznia).
- Muszę znaleźć coś, żeby szybko znów było lepiej. Myślę, że odpuszczę Puchar Świata. Igrzyska są tuż za rogiem - dodał Kraft.
- Wierzę, że jest to wypróbowany sposób na przywrócenie Stefana do formy przed igrzyskami olimpijskimi - powiedział dyrektor sportowy Austriackiego Związku Narciarskiego, Mario Stecher.
Kraft wciąż jest najwyżej sklasyfikowanym Austriakiem w Pucharze Świata (siódme miejsce). Problem jednak w tym, że w ostatnich siedmiu konkursach zdobył łącznie tylko 89 punktów.
Czytaj także:
- Sezon nie jest jeszcze stracony. Polscy skoczkowie mają o co walczyć
- Zaskakujące słowa Michala Doleżala! To byłby cios dla Kamila Stocha