70. Turniej Czterech Skoczni był fatalny dla Kamila Stocha. W Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen trzykrotny mistrz olimpijski kwalifikował się do konkursu, ale przeciętne próby nie dawały mu awansu do serii finałowej.
Po anulowanych kwalifikacjach na Bergisel, w których zajął dopiero 59. miejsce sztab szkoleniowy zadecydował, że ten nie weźmie udziału w dalszej części noworocznego turnieju. W najbliższych dniach lider Biało-Czerwonych rozpocznie treningi indywidualne.
Na ten moment nie wiadomo kiedy Kamil Stoch znów powalczy w zawodach Pucharu Świata. Już za niespełna miesiąc rozpoczynają się igrzyska olimpijskie w Pekinie. Michal Doleżal po zakończonym konkursie w Bischofshofen zaskoczył zapewne wielu kibiców.
Szkoleniowiec reprezentacji Polski nie wyklucza, że skoczka z Zębu zabraknie także podczas zmagań w Zakopanem, które są zaplanowane na przyszły weekend. - Tak, wyobrażam sobie sytuacje w której Kamil Stoch nie wystartuje w Zakopanem - powiedział na antenie Eurosportu.
- Jesteśmy codziennie w kontakcie, mamy zaplanowane treningi, ale nie będziemy go pospieszać - dodał.
To byłby spory cios dla Kamila Stocha ale także samych kibiców, którzy oczekują jego występu w Zakopanem. Właśnie na Wielkiej Krokwi jedenaście lat temu trzykrotny mistrz po raz pierwszy w karierze zwyciężył w zawodach Pucharu Świata.
Zobacz też:
"Historyczna okazja stracona". Media po finale Turnieju Czterech Skoczni
Legenda apeluje ws. Kamila Stocha. Tego potrzebuje, by odzyskać formę
ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala