"Wyjechałem na plecach". Piotr Żyła zaskoczył po najlepszym konkursie

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Fizycznie słaby, ale zadowolony z najlepszego startu w sezonie był Piotr Żyła po sobotnim konkursie PŚ w Bischofshofen. - To jeszcze nie był moment na podium - przyznał w rozmowie z Eurosportem.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jest dobrze, ten pierwszy skok był super, ten drugi też całkiem fajny. To jeszcze nie był moment na podium. Jestem zadowolony z tego, co jest. Pierwsza "dziesiątka" w sezonie. Poprawiłem błędy, prowadziłem węziej narty. Dzisiaj fizycznie jestem słaby w tym momencie. Czuję cały ten tydzień. Jestem zadowolony z roboty, jaką robię - powiedział Piotr Żyła na antenie Eurosportu po konkursie indywidualnym PŚ w Bischofshofen.

34-letni skoczek po pierwszej serii plasował się na piątym miejscu, ale ostatecznie zajął siódmą pozycję - najlepszą w sezonie 2021/22. Zawody wygrał Norweg Marius Lindvik (więcej TUTAJ).

Żyła był też pytany o plany na niedzielny konkurs drużynowy w Bischofshofen (początek o godz. 16:00) i ewentualne - pod nieobecność Kamila Stocha - wystawienie go przez trenera Michala Doleżala w czwartej grupie "liderów" reprezentacji.

- Kiedyś mi się zdarzyło skakać jako lider i wyjechałem na plecach w Planicy. Nie patrzę, który jadę, tylko robię swoje - podsumował z humorem "Wiewiór".

Zawodnik klubu WSS Wisła w klasyfikacji generalnej PŚ jest aktualnie 21. z dorobkiem 174 pkt. Najlepszym z Polaków pozostaje Kamil Stoch (216 pkt.), który zajmuje 16. miejsce. Pozycję lidera utrzymał Japończyk Ryoyu Kobayashi z Japonii (891 pkt.).

Zobacz:
Ryoyu Kobayashi buduje przewagę. Piotr Żyła z awansem w klasyfikacji PŚ

ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala

Źródło artykułu: