Stoch wyszedł na scenę i... wbił szpilkę organizatorom!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

Nie skakał, ale nie zabrakło go na Wielkiej Krokwi. Podczas przerwy między seriami w konkursie drużynowym Kamil Stoch skradł show. Przejął mikrofon od spikerów i przemówił do kibiców, wbijając szpilkę organizatorom zawodów.

W tym artykule dowiesz się o:

Korespondencja z Zakopanego, Szymon Łożyński

To miał być jego wielki powrót po kryzysie na 70. Turnieju Czterech Skoczni. Po tygodniu przerwy Kamil Stoch znów poczuł głód skakania i w poniedziałek na Wielkiej Krokwi skakał bardzo dobrze.

Nadzieje na udany start w Zakopanem prysły jednak dwa dni później. Podczas rozgrzewki przed treningiem, Stoch doznał urazu kostki. Początkowo wydawało się, że kontuzja jest niegroźna i nie przeszkodzi Polakowi w starcie na Wielkiej Krokwi.

Później noga jednak spuchła, wykonano dodatkowe badania i okazało się, że uraz jest poważny. Przez dwa tygodnie Stoch nie będzie skakał i wróci do rywalizacji najprawdopodobniej tuż przed igrzyskami olimpijskimi.

ZOBACZ WIDEO: Wiemy, co ze zdrowiem Kamila Stocha. Świetne informacje z Zakopanego!

Obecnie mistrz świata przechodzi intensywną rehabilitację, by jak najszybciej mógł skakać. W sobotę znalazł jednak czas, by chociaż na chwilę przyjechać na skocznię w Zakopanem i podziękować 9 tys. kibicom za żywiołowy doping.

Podczas przerwy między seriami w konkursie drużynowym Stoch wyszedł na scenę do spikerów. Przejął mikrofon i zwrócił się do kibiców. Przy okazji wytknął organizatorom ogromną podwyżkę cen biletów.

- Nie mogę skakać, ale chciałem być tutaj z wami chociaż na chwilę. Chciałem przywitać się i podziękować, że jesteście tutaj mimo sytuacji epidemicznej oraz cen biletów - powiedział z uśmiechem Stoch, czym rozbawił zakopiańską publiczność.

W porównaniu do 2020 roku ceny biletów na PŚ w Zakopanem wzrosły o ponad 100 procent. Dwa lata temu najtańsze wejściówki na drużynówkę oraz konkurs indywidualny kosztowały 90 złotych, a teraz 200 złotych.

W drużynówce Polacy zajęli 6. miejsce. Wygrali Słoweńcy. W niedzielę w Zakopanem konkurs indywidualny. Początek o 16:00. Transmisja w TVP 1, Eurosport 1 oraz na WP Pilot.

Zobacz także: Wiemy, jak zakażenie koronawirusem przechodzi Dawid Kubacki. Nerwowe dni przed skoczkami Najlepsi skoczkowie wycofani z Pucharu Świata? Adam Małysz ma plan tuż przed igrzyskami

Źródło artykułu:
Komentarze (19)
avatar
Nie zaszczepię się
16.01.2022
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Bilety niesprzedane, bo tylko dla zaczipowanych. Róbcie tak dalej a sport w Polsce upadnie, bo zaczipowani wolą oglądać w kapciach przed telewizorem bo boją się normalnie oddychać.  
avatar
Katon el Gordo
16.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Mam takie pytanie z gatunku dociekliwych: co Kamil Stoch robił na rozgrzewce, że doznał zerwania torebki stawowej i naderwania mięśnia ? Czy było to zachowanie z gatunku niefrasobliwych jak np: Czytaj całość
avatar
steffen
16.01.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
I jak to na sf, po paru godzinach tytuł zmieniony :D  
avatar
Marco Polonia
15.01.2022
Zgłoś do moderacji
9
1
Odpowiedz
Z takimi skokami naszych orłów w przyszłym roku nie będzie ani kibiców ani sponsorów. Może to ostatni rok gdy coś na konkursie dało się zarobić.  
avatar
Marian Szyma
15.01.2022
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Panowie z WP czy wy się orientujecie , że w zimie oprócz skoków i kopanej trwają rozgrywki w wielu innych zimowych dyscyplinach sportu ?! komentarzami na temat skoków i Lewego już się niedob Czytaj całość