Po blisko dwóch miesiącach sezonu 2021/22 w skokach narciarskich, postawa reprezentacji Polski jest jedną z największych negatywnych niespodzianek. Póki co doczekaliśmy się tylko jednego miejsca na podium. Rzadkością są miejsca w czołowej "10".
Kiepskie skoki Polaków są zaskoczeniem nie tylko dla kibiców w kraju, ale także dla obserwatorów z zagranicy. Zapytaliśmy dziennikarzy z Norwegii i Niemiec, jak z ich perspektywy patrzą na to, co dzieje się w kadrze Michala Doleżala.
- Kiedy patrzę na polskich skoczków w tym sezonie, myślę, że to smutny widok. Oczekiwałem od nich dużo więcej, ale wyraźnie mają w tej chwili spore problemy. To zdarza się od czasu do czasu w skokach narciarskich - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Simen Lonning, dziennikarz nettavisen.no.
ZOBACZ WIDEO: Czego PZN oczekuje od skoczków na igrzyskach? Małysz zareagował dosadnie
- Cóż, oczywiście zauważamy, co się dzieje z polskimi skokami narciarskimi. Trudno przyjąć jakiekolwiek przyczyny "z zewnątrz”. Ale szczególnie Kamil, Dawid i Piotr odnieśli spore sukcesy w ostatnich latach i nie jest niczym niezwykłym, że po tym mogą nastąpić trudne czasy - zauważyła z kolei niemiecka dziennikarka z portalu skispringen-news.de, Konstanze Schneide.
Z niemiecką dziennikarką rozmawialiśmy jeszcze przed weekendem Pucharu Świata. Sugerowała, że być może polskie powietrze pomoże Polakom ruszyć do przodu. Tak się jednak nie stało - w konkursie drużynowym Biało-Czerwoni zajęli szóste miejsce, a w zmaganiach indywidualnych nie mieliśmy ani jednego skoczka w TOP 10.
- Może po prostu potrzebują dłuższej przerwy od tego wszystkiego, zwłaszcza przed olimpiadą - dodała Konstanze Schneide.
I taka przerwa rzeczywiście się szykuje. Zawodnicy, którzy pojadą na igrzyska, odpuszczają start w Titisee-Neustadt. Mają skupić się na spokojnym treningu.
- Myślę, że Polska jest dużą i ważną częścią rodziny skoczków narciarskich.
Naprawdę mam nadzieję, że zrozumieją co u nich nie gra i wrócą silni - zakończył dziennikarz z Norwegii.
Czytaj także: To wideo podbija sieć! Tak skakał 7-letni polski talent
Zobacz też: Jedna scena z Zakopanego najbardziej wymowna ws. formy Polaków