Kibice zabrali głos. Chcą konkretnego trenera dla polskich skoczków!

Getty Images / Christof Koepsel/Bongarts / Na zdjęciu: Mika Kojonkoski
Getty Images / Christof Koepsel/Bongarts / Na zdjęciu: Mika Kojonkoski

Wyniki naszej sondy zamieszczonej pod tekstem o ew. kandydatach na stanowisko trenera głównego polskiej kadry skoczków są jednoznaczne. Jeden ze szkoleniowców dostał aż 57 proc. głosów.

W sondzie zagłosowano ponad 8,7 tys. razy. Nasi użytkownicy mieli do wyboru: pozostanie Michala Doleżala, Mikę Kojonkoskiego, Macieja Maciusiaka, Rony'ego Hornschuha, Wernera Schustera oraz Aleksandra Pointnera. Daliśmy też możliwość wyboru opcji "inny".

Obecny sezon jest najgorszym od kilku lat. Na igrzyskach wywalczyliśmy tylko jeden medal, a i tak był sensacją. Brązowy krążek zdobył Dawid Kubacki, którego nie sytuowano w gronie faworytów. Polacy nie mają już szans na ścisłą czołówkę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Pozycję Michala Doleżala może obronić koniec sezonu, podczas którego zaplanowano mistrzostwa świata w lotach. Trudno jednak sobie wyobrazić, aby nastąpił gwałtowny wzrost formy Polaków. A w takim przypadku Czech na stanowisku trenera głównego jest mocno zagrożony.

ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"

Za pozostaniem Doleżala jest 5 procent głosujących. Taka sama część opowiedziała się za Wernerem Schusterem, byłym szkoleniowcem Niemców. Rony Hornschuh, niemiecki trener Szwajcarów, który niedawno był przymierzany do polskiej kadry zdobył jeszcze mniej, bo 2 proc.

Znacznie większe poparcie wśród naszych użytkowników uzyskał Alexander Pointner. Na Austriaka słynącego z rządów twardej ręki zagłosowało 11 proc. osób.

Na drugim miejscu uplasował się Polak. Maciej Maciusiak, obecnie asystent Doleżala, uzyskał aż 17 proc. głosów.

Żaden z wyników nie może się jednak równać z tym, jakie poparcie uzyskał Mika Kojonkoski. Na Fina nazywanego profesorem wśród trenerów głos oddało aż 57 proc. użytkowników.

3 proc. głosujących odpowiedziało, że na stanowisku trenera głównego polskiej kadry skoczków wolało by kogoś innego.

Czy Michal Doleżal straci pracę? O wszystkim zadecyduje jeden weekend >>
Rewolucja. Tego w skokach narciarskich jeszcze nie było >>

Komentarze (11)
avatar
Słomka Słomka
24.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Doleżal? Żal, że Dole wziął i nic nie zrobił dla polskich skoków. To zresztą było od początku do przewidzenia dla każdego kto zna się i kocha skoki narciarskie. Prezio Tajner to chory facet...c Czytaj całość
avatar
prorok 1
23.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko nie trener z Polski bo zaraz zacznie się kolesiostwo i dawanie fory SWOIM skoczkom , tylko trener z zagranicy z jajami który pokazał by niektórym GWIAZDOM gdzie jest ich miejsce w szeregu Czytaj całość
avatar
Ahmed Pol
23.02.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
A czy w tej sytuacji w jakiej są polskie skoki trener ma znaczenie??? Czy to będzie kruczek, doleżal czy jakaś inna trenerska miernota z dziadków już nic nie wyciśnie. Zaraz będą się wybierać Czytaj całość
avatar
emcanu
23.02.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Tylko który liczący się trener chciałby teraz objąć kadrę naszych skoczków, gdy to utytułowane pokolenie ze Stochem na czele (z niezłym Kubackim, a czasem przebłyskującym Żyłą), coraz większymi Czytaj całość
avatar
MACIEK55555
23.02.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Polacy chca aby Tajner i Malysz odeszli.Nowego trenera powinni wybrac zawodnicy.szesciu najlepszych z tym ze Kamil Dawid i Piotrek po dwa glosy.