Weekend Pucharu Świata w Planicy jest ostatnim w sezonie 2021/2022. Już po pierwszym konkursie polscy kibice doznali prawdziwego szoku. Michal Doleżal ogłosił, że odchodzi ze stanowiska szkoleniowca kadry Biało-Czerwonych (więcej o tym przeczytasz TUTAJ).
Pierwszym z zawodników, który zabrał głos w sprawie decyzji Czecha był Dawid Kubacki. Triumfator Turnieju Czterech Skoczni 2019/2020 ostro zareagował na piątkowy rozwój wydarzeń i staje po stronie obecnego trenera kadry.
- To, co zrobiono z Michalem Doleżalem, jest karygodne, brak mi słów, nie dano mu szansy na obronę swoich racji; nie wiem na czym stoimy, w poniedziałek chyba pójdę do Urzędu Pracy - powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Wygląda na to, że sprawa szkoleniowca Biało-Czerwonych ma drugie dno. Wkrótce swoje stanowisko powinien przedstawić Polski Związek Narciarski, który po sezonie 2021/2022 musi rozpocząć poszukiwania nowego trenera.
W ostatnich tygodniach w mediach pojawiały się nazwiska potencjalnych następców Michala Doleżala. Wśród nich byli m.in. Alexander Pointner, Mika Kojonkoski czy Maciej Maciusiak. Wiadomo już, że ten pierwszy odmówił związkowi.
"To co zrobiono z Doleżalem jest karygodne, brak mi słów, nie dano mu szansy na obronę swoich racji; nie wiem na czym stoimy, w poniedziałek chyba pójdę do Urzędu Pracy"- gorzkie słowa Dawida Kubackiego dla @sport_tvppl. Ostro o zwolnieniu mówi także Piotr Żyła. #skokoholicy
— Filip Czyszanowski (@FilipCzyszanows) March 25, 2022
Zobacz też:
Tylko kataklizm zabierze Ryoyu Kobayashiemu Puchar Świata
Nowy lider PŚ w lotach. Żyła niemal stracił szansę
ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi