Thurnbichler udał się do Polski. Przed odlotem pokazał, jaki jest cel

Getty Images / Bjorn Reichert/NordicFocus / Instagram/alexander.pointner / Na zdjęciu: Kamil Stoch, na małym zdjęciu: Thomas Thurnbichler
Getty Images / Bjorn Reichert/NordicFocus / Instagram/alexander.pointner / Na zdjęciu: Kamil Stoch, na małym zdjęciu: Thomas Thurnbichler

W piątek Thomas Thurnbichler poleciał do Polski, aby rozpocząć "nową przygodę". Szkoleniowiec Biało-Czerwonych opublikował zdjęcie w mediach społecznościowych. Podobnie zresztą jak Alexander Pointer, który udzielił wsparcia swojemu rodakowi.

Polska kadra w skokach narciarskich wkrótce rozpocznie nowy rozdział. Po trzech latach doszło do zmian na stanowisku pierwszego trenera. Michala Doleżala zastąpił Thomas Thurnbichler. W tym tygodniu PZN oficjalnie potwierdził nominację (więcej przeczytasz TUTAJ).

Szkoleniowiec Biało-Czerwonych w piątek przed południem wyruszył z Innsbrucku do Wiednia, a stamtąd do naszego kraju. W swoich mediach społecznościowych opublikował zdjęcie z lotniska. Wygląda na to, że 32-letni Austriak nie traci czasu.

"Rozpoczynamy nową przygodę" - napisał na Instagramie. Thomasa Thurnbichlera wspiera legendarny trener Alexander Pointner, który zwrócił się m.in. do polskich kibiców. Jego zdaniem czeka nas wiele radosnych chwil.

ZOBACZ WIDEO: Trener reprezentacji skoczków szczerze o odejściu z kadry. "Byłem emocjonalnie zmęczony"

"Witaj Polsko, opiekujcie się tym młodym mężczyzną. Będziecie się z nim dobrze bawić, a także swoją drużyną narodową" - przyznał Pointner. Dodał też zdjęcie zrobione przed bramką numer "1", a palec wskazujący na nią przez Thurnbichlera daje jasny przekaz.

"I to jest właśnie nasz cel. Wraz z polską kadrą być numerem jeden" - napisał jego rodak.

Alexander Pointner pożegnał także innego z Austriaków - Mathiasa Hafele'a. 38-letni były skoczek jest jednym z członków sztabu szkoleniowego Biało-Czerwonych. "Kolejny specjalista opuszcza mój kraj. Polska kadra staje się coraz silniejsza. Baw się i odnieś tam sukces Mathias" - dodał legendarny trener.

Zobacz też:
Tak zareagowała, gdy miała dzielić pokój z Ukrainkami
"W szpitalu przestałem oddychać na dwie minuty". Przeszedł piekło, ale wrócił do tego, co kocha

Komentarze (0)