Czas na zmiany w polskich skokach?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niedzielne zawody w Engelbergu, podobnie jaka cała pierwsza część sezonu, były w wykonaniu polskich skoczków bardzo nieudane. Po raz pierwszy, oprócz postawy zawodników, oceniliśmy także pracę trenera Biało-Czerwonych.

1
/ 8

Nie ulega wątpliwości, że w ostatnich latach twórcą największych sukcesów polskiej kadry jest Łukasz Kruczek. Były skoczek objął reprezentację w 2008 roku i pod jego wodzą Polacy uczynili duże postępy. To dzięki pracy tego szkoleniowca Biało-Czerwoni dwa razy z rzędu przywozili medal z konkursów drużynowych w mistrzostwach świata, a Kamil Stoch zdobył dwa złote medale na igrzyskach olimpijskich. Sukcesy nie mogą jednak przesłonić faktów. Po raz kolejny nasza reprezentacja fatalnie rozpoczęła sezon. Podczas gdy najlepsi zawodnicy skaczą powyżej 130 metrów, Polacy z trudem dolatują do 125 metra i drżą o awans do drugiej serii. Z kolei lider Kamil Stoch świetne próby przeplata fatalnymi. Co dalej? Trener Kruczek powinien pozostać na swoim stanowisku, ale jeśli wyniki nie ulegną poprawie, po sezonie przydałyby się polskiej kadrze zmiany w sztabie szkoleniowym.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

2
/ 8

Kamil Stoch - 2 Konkursy w Engelbergu sprowadziły nas na ziemię. Po udanym występie Stocha w drugich zawodach w Niżnym Tagile, można było przypuszczać, że Polak odzyskał formę i znów będzie walczył o miejsca na podium. Nic bardziej mylnego. Rywalizację na Gross-Titlis-Schanze nasz reprezentant rozpoczął od dalekich skoków w piątkowych treningach i kwalifikacjach. Później było jednak coraz słabiej. Po 20. pozycji w sobotę, Stoch drugi konkurs zakończył na 26. miejscu, a próby Polaka były bardzo przeciętne. Podopieczny Łukasza Kruczka nie przypomina zawodnika, który jeszcze dwa sezony temu potrafił świetnie skakać przy mocnym wietrze w plecy.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

3
/ 8

W trzecim weekendzie z rzędu zakopiańczyk zdobył punkty tylko w jednym konkursie. Po sobotnim słabym występie, dzień później Murańka skakał już na tyle lepiej, by wywalczyć trzy oczka do klasyfikacji generalnej. Forma Polaka podobnie jak Stocha, jest najlepszym odzwierciedleniem dyspozycji Biało-Czerwonych w tym sezonie. Poza kilkoma skokami wybijającymi się ponad przeciętność, nasi reprezentanci bardzo zawodzą.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

4
/ 8

W niedzielę medalista mistrzostw świata z Val di Fiemme spisał się zdecydowanie lepiej niż w piątkowych kwalifikacjach. Wówczas Polak zupełnie popsuł swoją próbę i nie awansował nawet do sobotnich zawodów. Dzień na przemyślenie swojej dyspozycji najwyraźniej pomógł głównemu zainteresowanemu. Maciej Kot najpierw pewnie przebrnął eliminacje, a w samym konkursie po dwóch poprawnych skokach (124 i 125.5 metra) zajął 30. pozycję.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

5
/ 8

Stefan Hula - 2.5

Niewiele zabrakło, by podopieczny Macieja Maciusiaka po raz piąty w tym sezonie zdobył punkty do klasyfikacji generalnej. Ostatecznie Polak nie poradził sobie z silnym wiatrem w plecy. Hula uzyskał tylko 119.5 metra i do czołowej trzydziestki zabrakło mu 1.9 punktu. Abstrahując od niedzielnego występu, urodzony w Szczyrku zawodnik jest jednym z pewniaków do wyjazdu na 64. edycję Turnieju Czterech Skoczni.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

6
/ 8

W seriach konkursowych urodzony w Nowym Targu skoczek skacze powtarzalnie. Problem jednak w tym, że równo nie oznacza daleko. W niedzielę Polak rozpoczął skakanie od niezłej próby w kwalifikacjach (123 metry). W głównych zawodach Kubacki uzyskał dwa metry mniej i po raz drugi z rzędu nie zdobył punktów do klasyfikacji generalnej. Po pierwszej części Pucharu Świata niewiele osób pamięta już jak świetnie skakał podczas tegorocznego Letniego Grand Prix.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

7
/ 8

W stu procentach sprawdziły się słowa Macieja Kota. Na łamach naszego portalu zawodnik AZS-u Zakopane stwierdził, że przynajmniej w jednym konkursie w Engelbergu Stękała zdobędzie punkty do klasyfikacji Pucharu Świata. Po sobotniej 27. pozycji, dzień później debiutant w rywalizacji o Kryształową Kulę nie awansował już do trzydziestki. Podopieczny Macieja Maciusiaka bardzo dobrze skoczył w kwalifikacjach (128.5 metra), ale w samym konkursie Polak nie poradził już sobie z silnym wiatrem w plecy (119 metrów).

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

8
/ 8

Przez trzy dni w Engelbergu cieszynianin oddał jeden dobry skok. Dobra próba w wykonaniu Żyły miała miejsce w piątkowych kwalifikacjach. Po sobotnim konkursie trener Kruczek stwierdził, że na Gross-Titlis-Schanze jego podopieczny ma problemy z pozycją dojazdową. Główny zainteresowany nie uporał się ze swoimi kłopotami do niedzieli. Do drugiego konkursu Żyła awansował z 40. pozycji, a w samych zawodach uplasował się na 42. miejscu.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (30)
avatar
kros
21.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kruczek i Tajner powinni odejsc jak najszybciej bo jeszcze sezon i nasi skoczkowie wogole nie beda wchodzic do 30-dziestki!  
nun
21.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Bo Kruczek to dupa nie trener do tej pory miał więcej szczęścia niż rozumu ,,do tej pory'' ale teraz wyszło szydło z wora wywalić to całe towarzystwo wzajemnej adoracji Kruczek-- Tajner  
avatar
Henryk Strzebinczyk
21.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
juz wyslac wszystkich leniow do domu nie czekac dac im nauczke duzo w gembie majom i nic wiencej wstyd  
avatar
Wiesław Grabowski
21.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zamiast trenera zmienić wszystkich zawodników a szczególnie tych, którym nie chodzi o wynik i się bawi polskimi kibicami. W pałę i do roboty a nie pajacować.  
avatar
dragon0102
21.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za co Kot zostal oceniony na 3? Chyba z was tacy fachowcy drodzy redaktorzy jak z koziej doopy trąba. Nie zakwalifikowal sie wogole w piątek do konklursu sobotniego, a w niedzielnym zająl 30 m Czytaj całość