Kontrowersje wokół not dla Freunda i dominacja Prevca. Podsumowanie zawodów w Ałmatach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po niedzielnym konkursie w Ałmatach obok 13. wiktorii Petera Prevc najgłośniej mówiło się o notach sędziowskich dla Severina Freunda w drugiej serii. Sędziowie znów zebrali wiele niepochlebnych opinii za ocenienie stylu Niemca w finale.

1
/ 5

Największa kontrowersja: noty sędziowskie dla Severina Freunda

W niedzielnym konkursie w Ałmatach Niemiec zajął drugie miejsce i ostatecznie pożegnał się z marzeniami o obronie Kryształowej Kuli, którą na koniec sezonu w Planicy tym razem odbierze Peter Prevc. Na pocieszenie Freundowi pozostanie rekord skoczni dużego obiektu kompleksu Gornyj Gigant (141,5 metra). Nasz zachodni sąsiad rekordowym skokiem popisał się w finale niedzielnych zmagań. Po wylądowaniu podopieczny Wernera Schustera miał jednak spore problemy z zachowaniem równowagi. Sędziowie podeszli jednak do jego kłopotów bardzo łaskawie i za styl przyznali Niemcowi aż 54,5 punktu. Dla porównania, skaczący tuz przed Freundem Stefan Kraft (139,5 metra) także zachwiał się przy lądowaniu. Tutaj sędziowie nie mieli już litości i przyznali Austriakowi zaledwie 51 punktów, co spowodowało, że Kraft nie utrzymał 3. miejsca po pierwszej serii i spadł na 4. lokatę. W skokach mamy równych i równiejszych? Niestety na przykładzie not sędziowskich, zwłaszcza w obecnym sezonie, odpowiedź na pytanie jest twierdząca.

W Ałmatach głównym bohaterem weekendowej rywalizacji nie byli jednak arbitrzy, a Peter Prevc. Na kolejnych slajdach podsumowaliśmy m.in. występ Słoweńca, a także fatalną dyspozycję Biało-Czerwonych.

2
/ 5

Największy wygrany weekendu: Peter Prevc

Po zawodach w Finlandii można było odnieść wrażenie, że Słoweniec złapał zadyszkę i ciężko mu będzie odnosić kolejne zwycięstwa w tym sezonie. Konkursy w Kazachstanie zaprzeczyły jednak tej tezie. Na nowoczesnym obiekcie w Ałmatach Prevc czuł się jak ryba w wodzie. Od piątkowych kwalifikacji aż do drugiej serii niedzielnego konkursu podopieczny Gorana Janusa nie miał sobie równych. Ostatecznie w Kazachstanie główny zainteresowany zgarnął 200 punktów do klasyfikacji generalnej i na 6 konkursów przed końcem sezonu zapewnił sobie pierwszą Kryształową Kulę w karierze. Tym samym Słoweniec wygrał w tym sezonie 64. Turniej Czterech Skoczni, zdobył złoty medal mistrzostw świata w lotach narciarskich, triumfował w Pucharze Świata i jest na najlepszej drodze do zdobycia małej Kryształowej Kuli za loty. Rozstrzygnięcia w tej ostatniej klasyfikacji poznamy w Planicy.

3
/ 5

Najsłabszy weekend  w wykonaniu: reprezentacji Polski

Zmierzający ku końcowi obecny sezon na pewno nie jest udany dla Biało-Czerwonych. W ostatnich konkursach nasi reprezentanci dawali jednak pojedynczymi udanymi występami powody do radości.. Inaczej było w Kazachstanie, gdzie Polacy zawiedli na całej linii. W sobotę i niedzielę podopieczni Łukasza Kruczka i Macieja Maciusiaka zdobyli łącznie 10 "oczek", z czego 7 punktów przypadło w udziale Dawidowi Kubackiemu. Skoczkowie znad Wisły mieli problemy zarówno z oddaniem dobrego skoku jak i kombinezonami. W niedzielę za nieprzepisowy sprzęt zdyskwalifikowano Jana Ziobrę, a dzień wcześniej Macieja Kota. Ostatni z wymienionych przeżył w Ałmatach największą huśtawkę nastrojów, ponieważ po wygraniu piątkowych kwalifikacji w głównych zawodach nie zdobył punktu do klasyfikacji generalnej.

4
/ 5

Największe kłopoty sprzętowe: reprezentacja Japonii

W piątkowych kwalifikacjach kibice przecierali oczy ze zdumienia. Jako trzeci, z numerem 43 na plastronie, na belce pojawił się Daiki Ito. Japończyk tak szybko oddał skok, ponieważ zaraz po swojej próbie przekazał narty koledze z zespołu Taku Takeuchiemu. Wszystko dlatego, że dla większości japońskich skoczków nie dotarły z kraju narty. Z pozoru skomplikowana operacja udała się. Takeuchi oddał skok, gwarantujący mu udział w sobotnich zawodach, na pożyczonych od Ito nartach, a później pomyślnie przeszedł kontrolę sędziowską. Mniej szczęścia w piątek mieli Kento Sakuyama i Shohei Tochimoto, którzy ze względu na brak nart nie przystąpili do kwalifikacji. W niedzielę wszyscy reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni dysponowali już własnym sprzętem i mogli wystąpić w eliminacjach.

5
/ 5

Najbardziej wiosenny na razie konkurs w Pucharze Świata: Ałmaty

W obecnym sezonie Planica zyskała bardzo poważnego konkurenta w walce o miano najbardziej wiosennych zawodów. Podczas trzydniowej rywalizacji w Ałmatach zawodnikom codziennie towarzyszyły wysokie temperatury powietrza, które w piątek i sobotę przekroczyły nawet 20 stopni Celsjusza. Gdyby nie śnieg na samej skoczni, sceneria zawodów bardziej przypominałaby Letnie Grand Prix niż Puchar Świata. Mimo bardzo letniej pogody organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Zeskok był przygotowany przez trzy dni perfekcyjnie, a egzamin, inaczej niż np. w Kuusamo, na szóstkę zdał system do mrożenia torów.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
cadi
29.02.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Do tomasa68: Lepiej jest mądrze milczeć niż głupio pisać..  
avatar
tomas68
29.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Płaczą jedynie ci co nic nie skaczą.