Stoch kontra Fannemel, Żyła kontra Ziobro. Pierwsza seria w Oberstdorfie pełna hitów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwsza seria konkursu w Oberstdorfie jak zawsze zostanie rozegrana w formule KO. Poszczególne pary ułożyły się w taki sposób, że w wielu z nich można się spodziewać bardzo ciekawej rywalizacji.

1
/ 7

Były takie lata, w których byłby to największy hit całej serii, oglądany z napięciem przez kibiców skoków narciarskich we wszystkich krajach. Obydwaj rywale mają na swym koncie duże sukcesy, ale tegoroczna zima układa się dla nich zgoła odmiennie. Reprezentant Polski jest w dobrej formie i stać go nawet na zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. Norweg radzi sobie średnio - punktuje wprawdzie regularnie, ale zajmowane miejsca nie pozwalają stawiać go w roli faworyta. Najlepszy wynik Fannemela z tego sezonu to dwunasta pozycja zajęta w Engelbergu.

Kamil Stoch nie będzie miał bardzo łatwego zadania, ale i tak jego porażka byłaby wielką niespodzianką. Polak powinien bez większych problemów pokonać swojego norweskiego rywala.

Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (konkurs w Oberstdorfie) w piątek o godzinie 16:30.

2
/ 7

Z polskiego punktu widzenia jest to bez wątpienia hit. W poprzednich latach już wiele razy zdarzało się, że Polacy trafiali na siebie w pierwszych seriach konkursowych i teraz stało się podobnie, w dodatku od razu w inauguracyjnych zawodach obecnej edycji Turnieju Czterech Skoczni.

Obaj nasi reprezentanci podejdą do konkursu w Oberstdorfie będąc w trochę innej sytuacji - Żyła ma za sobą całkiem udane starty w poprzednich zawodach Pucharu Świata, natomiast Ziobro zadebiutuje w tegorocznym cyklu, gdyż do tej pory startował jedynie w konkursach niższej rangi. Faworytem polsko-polskiej rywalizacji jest bez wątpienia starszy z naszych reprezentantów, ale Ziobrę stać na to, żeby powalczyć chociaż o miano tzw. "lucky losera". Do tego jest jednak niezbędny taki skok, jak ten oddany przez niego podczas pierwszego czwartkowego treningu.

3
/ 7

Jedna z ciekawszych par - dwóch skoczków o uznanych nazwiskach i z dużym dorobkiem. Obecna zima nie jest jednak szczególnie udana dla żadnego z nich, w związku z czym nie tak łatwo o wskazanie faworyta. Mimo wszystko większe szanse powinien mieć jednak Freitag, gdyż jego forma zwyżkuje. Podczas zawodów w Engelbergu Niemiec po raz pierwszy w tym sezonie znalazł się w czołowej dziesiątce (był ósmy i dziewiąty), a w kwalifikacjach w Oberstdorfie uzyskał czternasty rezultat.

Kasai przez całą zimę prezentuje podobną formę, która nie daje mu jednak powodów do optymizmu. Za wyjątkiem wpadek w Klingenthal Japończyk regularnie plasuje się w trzeciej dziesiątce konkursów Pucharu Świata.

4
/ 7

Bez wątpienia jeden z większych hitów pierwszej rundy. Niewykluczone, że przegrany w tej parze i tak awansuje do drugiej serii. Obaj Niemcy zaczęli sezon bardzo dobrze - Freund zaliczył nawet zwycięstwo w Kuusamo, a Geiger był wówczas dwukrotnie w czołowej dziesiątce. Wydawało się wówczas, że obaj będą równie mocni w kolejnych tygodniach, ale ich forma zdążyła od tamtej pory wyraźnie spaść.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 52. Rafał Kot: starsi skoczkowie zazdrościli Adamowi Małyszowi [3/3]

Lepiej radzi sobie bardziej utytułowany z nich i również w Oberstdorfie można stawiać raczej na niego. Freund plasował się wprawdzie ostatnio na przełomie pierwszej i drugiej dziesiątki, ale nie zdarzyła mu się taka wpadka jak Geigerowi, który w Engelbergu był dopiero czterdziesty siódmy.

5
/ 7

Kolejna para zawodników utytułowanych, ale nie odgrywających pierwszoplanowych ról tej zimy. Obaj regularnie wchodzą do drugich serii, jednak zajmują zwykle miejsca w trzeciej dziesiątce, niekiedy nawet tuż koło siebie.

Wskazanie faworyta jest bardzo trudne. Tepes może się pochwalić nieco większym dorobkiem punktowym i brakiem wpadek w postaci miejsca poza trzydziestką, co dwa razy przydarzyło się tej zimy Ammannowi. Szwajcar ma jednak kolosalne doświadczenie i startuje w Turnieju Czterech Skoczni od sezonu 1997/1998, dzięki czemu zna smak walki w systemie KO jak nikt inny. Szykuje się więc bardzo ciekawy pojedynek.

6
/ 7

Nie są to zawodnicy, których nazwiska szczególnie elektryzują kibiców, ale ich bój zapowiada się interesująco. Francuz skacze tej zimy na tyle dobrze, że już teraz może mówić o najlepszym sezonie w karierze. Słoweniec jest w odmiennej sytuacji - rozpoczął sezon od problemów zdrowotnych i w Oberstdorfie zadebiutuje w tegorocznej edycji Pucharu Świata.

Wydawałoby się więc, że faworytem jest Descombes Sevoie, ale Damjan pokazał w ostatnich dniach, że szybko znalazł formę. Podczas mistrzostw Słowenii niespodziewanie pokonał Domena Prevca i zdobył złoty medal, a w Oberstdorfie nieźle wypadł podczas pierwszego treningu. Francusko-słoweński pojedynek może być więc zaskakująco ciekawy.

7
/ 7

Jedna z par, w których najtrudniej wskazać faworyta. Reprezentant Czech dopiero pierwszy raz startuje w Turnieju Czterech Skoczni, podczas gdy Niemiec wystąpi w nim już po raz czwarty. Bieżącej zimy obaj skaczą solidnie i najczęściej balansują między pierwszą, a drugą dziesiątką poszczególnych pucharowych konkursów.

Stursa jest bezsprzecznie jednym z objawień tego sezonu. Mało znany Czech szybko dołączył do szerokiej czołówki i podczas ostatniego konkursu w Engelbergu był ósmy, co jest jego życiowym wynikiem. W kwalifikacjach w Oberstdorfie wyżej był jednak Wellinger.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (10)
avatar
pajac
30.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszyscy Polacy przegrają swoje pojedynki.  
avatar
dawidowski21
30.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zgadzam się z gregorym jesteśmy Polakami więc kibicujmy swoim swoim. Viva la Polonia  
avatar
CulE9
30.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdzie tu pełno hitów? Nie widzę żadnego. Hit byłby np. gdyby ktoś z czołówki nie startował w eliminacjach i był w parze ze zwycięzcą kwalifikacji, a tak to co to są za hity?  
avatar
gregory62
30.12.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Biedny to to jesteś ty tomas chyba nie Polak?kibicuj swoim na innym portalu,ale ty pewnie jesteś biedny bez ojczyzny farbowany lis.  
avatar
tomas68
30.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Bidny kamilek znowu zaliczy emocjonalnego dzwona ?