Wielki konkurs Biało-Czerwonych. Polacy zasłużyli na bardzo wysokie oceny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy skoczkowie po raz drugi w tym sezonie zwyciężyli w drużynowych zawodach Pucharu Świata - w grudniu byli najlepsi w Klingenthal, a teraz powtórzyli ten wynik w Willingen. Nasz zespół wyraźnie prowadzi w Pucharze Narodów.

1
/ 4

Prawdziwy lider reprezentacji. W pierwszej serii skakał w trudnym i ważnym momencie - Polacy od początku konkursu plasowali się w najlepszej trójce, ale nie prowadzili. Stoch skoczył tymczasem na tyle daleko, że odrobił znaczną część strat i sprawił, że przewaga Niemców na półmetku zawodów była już naprawdę niewielka.

W drugiej kolejce lider Pucharu Świata miał za zadanie postawić kropkę nad "i". Warunki nie były łatwe, gdyż wiatr wiał akurat w plecy, ale Stoch sprostał oczekiwaniom i zapewnił naszej reprezentacji drugi w sezonie triumf w zawodach drużynowych.

Indywidualnie Stoch miał w sobotę trzeci wynik - lepsi od niego byli Andreas Wellinger i Manuel Fettner.

134 i 126,5 metra. Nota 243,1 punktu

2
/ 4

Ostatnio w Zakopanem był najlepszym z naszych zawodników w konkursie drużynowym. Tym razem liderem był Stoch, ale Żyła także zrobił swoje i był jedną z gwiazd całego konkursu. Skoczek z Wisły, jak mało kto, umie doskonale prezentować się w zawodach drużynowych, w których raz po raz oddaje dalekie skoki.

Na szczególne pochwały Żyła zasługuje za swój wynik z drugiej serii zawodów w Willingen - uzyskał w niej 138 metrów. Po jego skoku Polacy prowadzili na tyle wyraźnie, że wygrana była o krok. Jak się okazało nasi zawodnicy pierwszego miejsca nie oddali już do końca zawodów.

134 i 138 metrów. Nota 238,4 punktu

ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki: trochę zazdroszczę Kamilowi Stochowi, chciałbym być na jego miejscu

 

3
/ 4

Kolejny w tym sezonie bardzo dobry konkurs Kota. W pierwszej serii wykorzystał dobre warunki i lądował najdalej z całej czwórki naszych reprezentantów uzyskując 137,5 metra. Za drugim razem było nieco bliżej, ale wciąż wystarczająco do tego, by o jego wyniku mówić w samych superlatywach.

Indywidualnie Kot miał w sobotę ósmy wynik - w nieoficjalnej klasyfikacji uplasował się dwie pozycje niżej niż Piotr Żyła.

137,5 i 133,5 metra. Nota 229,4 punktu

4
/ 4

Ważne zawody dla Kubackiego. Po raz kolejny był postacią numer cztery w naszym zespole, ale nie znaczy to, że wyraźnie odstaje od kolegów z kadry. Niespełna 27-letni skoczek ma za sobą udane zawody, a jego drugi skok był jednym z kluczowych momentów całego konkursu. Ekspresyjnie okazana radość nie mogła dziwić - w finałowej kolejce Kubacki skoczył 137,5 metra.

Indywidualnie miał jedenasty wynik - w sobotę słabsi od niego byli m.in. bracia Prevcowie, Richard Freitag czy Gregor Schlierenzauer.

134 i 137,5 metra. Nota 220,6 punktu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
jendrula
28.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdanie trzy zespoły podzielą się medalami w Lahti, czyli Polska, Niemcy i Austria. Moje serce bije oczywiście dla Polaków że będzie złoto w Lahti.Dla mnie bohaterem dziś był Dawid Kubacki, Czytaj całość