66. TCS: dwóch Polaków może sprawić niespodziankę
Przedstawiliśmy już sześciu faworytów 66. Turnieju Czterech Skoczni. Teraz czas zaprezentować zawodników, którzy naszym zdaniem mogą skutecznie powalczyć o wysokie miejsce z drugiego szeregu. W tym gronie są Stefan Hula i Piotr Żyła. Kto jeszcze?
O Japończyku głośniej zrobiło się już latem, gdy w klasyfikacji generalnej Grand Prix 2017 zajął 2. miejsce, tylko za rewelacyjnym Dawidem Kubackim. Zimą Azjata swoimi wynikami pokazuje, że jego forma kilka miesięcy wcześniej nie była przypadkowa.
Kobayashi rozpoczął sezon z wysokiego C, bowiem wygrał inauguracyjny konkurs Pucharu Świata w Wiśle. W kolejnych zawodach już tak dobrze nie było, ale Japończyk ani razu nie zajął miejsca poza czołową dziesiątką. W klasyfikacji generalnej daje mu to niezłą 7. lokatę.
Na pewno bardzo sympatycznego podopiecznego Tomoharu Yokokawy nie wolno lekceważyć. Nie skacze może olśniewająco, ale bardzo równo i daleko, co w Turnieju Czterech Skoczni jest jednym z kluczowych elementów potrzebnych do sukcesu.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
-
Jan Lewandowski Zgłoś komentarzBez euforii jak Hula będzie wchodził do 30 to będzie sukces ???