W tym artykule dowiesz się o:
Wygrani: Ryoyu Kobayashi (Japonia)
To właśnie on zasługuje na miano największego wygranego tego sezonu. Indywidualnie zdobył niemal wszystko, co mógł: złoto i srebro olimpijskie, Kryształową Kulę za Puchar Świata oraz Turniej Czterech Skoczni, znowu wygrany w cuglach. Trochę słabiej szło mu pod koniec zmagań, zwłaszcza na skoczniach mamucich, ale i tak dla Japończyka ten sezon to marzenie.
Wygrani: Marius Lindvik (Norwegia)
W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć i drugiego mistrza olimpijskiego z Pekinu - Mariusa Lindvika. Norweg okazał się najlepszy na skoczni dużej. Do tego dołożył jeszcze triumf przed własną publicznością w mistrzostwach świata w lotach, a także trzecie miejsce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kowalczyk zaskoczyła fanów. Zdobyła szczyt w krótkich spodenkach
Wygrani: Reprezentacja Słowenii i trener Robert Hrgota
Gdy ubiegłej zimy podczas MŚ w lotach Planicy w atmosferze skandalu z kadrą rozstał się Gorazd Bertoncelj niewiele wskazywało na to, że sezon olimpijski będzie tak znakomity. Podopieczni Roberta Hrgoty prezentowali się jednak wybitnie w drugiej części sezonu, ale ciężko było znaleźć wśród nich wyraźnego lidera. Wybornie skakali także na mamutach i minimalnie przegrali z Austriakami Puchar Narodów.
Słoweńcy zdobyli drużynowo złoto na MŚ w lotach, a także złoto w Pekinie w konkursie zespołów mieszanych. Ich ekipa wywalczyła także srebro igrzysk, a indywidualnie 2. w Vikersund był Timi Zajc.
Wygrani: Manuel Fettner (Austria)
36-letniemu Austriakowi niektórzy eksperci kończyli już kariery, ale on udowodnił, że potrafi skakać na najwyższym poziomie. Sensacyjnie zdobył srebro na normalnej skoczni w Pekinie, a także wywalczył złoto w drużynie. Niespodziewanie stał się pewnym członkiem austriackiego zespołu.
Wygrani: Karl Geiger (Niemcy)
Niektórzy powiedzą, że Geiger to wielki pechowiec, bo mimo bycia w wybitnej formie, w żadnej imprezie nie okazał się najlepszy. Przywiózł z Pekinu jednak dwa brązowe medale (indywidualnie i w drużynie), a także do samego końca walczył o Kryształową Kulę z Kobayashim. Za Niemcem udany sezon.
Przegrani: Halvor Egner Granerud (Norwegia)
W zeszłym roku dominował, a w tym nie zdobył niemal niczego. Przegrał rywalizację o 3. miejsce w klasyfikacji generalnej z Lindvikiem na ostatniej prostej, a z Pekinu wrócił z niczym. Jedną osłodą dla niego jest brąz wywalczony drużynowo na MŚ w lotach, ale z pewnością Norweg lepiej wyobrażał sobie ten sezon.
Przegrani: Reprezentacja Polski i trener Michal Doleżal
Niestety, w tym gronie znajdzie się także kadra Polski. Jedyną osłodą pozostaje brąz igrzysk Dawida Kubackiego na skoczni normalnej. Piotr Żyła dwa razy, a Kamil Stoch raz stanęli na podium. Pozostali skoczkowie, chociażby Andrzej Stękała i Jakub Wolny nie prezentowali dawnego poziomu. Końcówka wyglądała już trochę lepiej od bardzo słabego początku, ale nie zmieniło to obrazu sezonu. Z posadą pożegna się Michal Doleżal, a na domiar złego wybuchł konflikt pomiędzy PZN i zawodnikami.
Przegrani: Severin Freund (Niemcy)
Freund w końcu wygrał walkę z kontuzjami i przed igrzyskami olimpijskimi prezentował się naprawdę dobrze. Nie znalazł jednak uznania Stefan Horngachera, co wywołało dyskusje i ostatecznie nie pojechał do Pekinu. Później regularnie zdobywał punkty PŚ, ale zdecydował się zakończyć karierę.