Chiny nieszczęśliwe dla faworytów

Judd Trump dołączył do grona zawodników, którzy już po pierwszej rundzie muszą pożegnać się z China Open. Pogromcą lidera rankingu okazał się Jack Lisowski - wschodząca gwiazda światowego snookera.

Grzegorz Lemański
Grzegorz Lemański

Angielski zawodnik, o polsko brzmiącym nazwisku, od kilku lat wymieniany jest w gronie największych talentów snookera. Chociaż w gronie zawodowców znajduje się dopiero od trzech sezonów, to już zdołał awansować do rund telewizyjnych kilku dużych turniejów oraz przedostać się do piątej dziesiątki światowego rankingu. Dzięki ogromnej otwartości i bardzo ofensywnej grze młody Anglik zjednał sobie również sympatię kibiców oraz uznanie ze strony dziennikarzy i komentatorów.

Swoją przygodę z China Open Lisowski rozpoczął się w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej. Na drodze do do fazy telewizyjnej turnieju młody Anglik pokonał m.in. swojego rodaka Iana Burnsa oraz Szkota Jamie Burnetta (którego polscy kibice pamiętają głównie z emocjonującego finału gdyńskiego PTC z Neilem Robertsonem), a przed kilkoma dniami w rundzie "dzikich kart" wyeliminował z turnieju reprezentanta gospodarzy - Zhou Yuelonga.

Starcie z Juddem Trumpem młody Anglik rozpoczął z wysokiego "C", zapisując na swoim koncie 131 punktów i nie pozwalając rywalowi na wbicie choćby jednej bili. Prawdziwy kunszt pokazał jednak dopiero w trzeciej partii, w której popisał się fantastycznym 131 - punktowym brejkiem. Po przerwie Jack Lisowski dopełnił formalności, wygrywając pewnie trzy z czterech kolejnych frejmów, przy okazji racząc kibiców kilkudziesięciopunktowymi brejkami.

W następnej rundzie, do której awans jest największym sukcesem w jego dotychczasowej karierze, Lisowski spotka się z Markiem Davisem lub Dechawatem Poomjaengiem.

W pozostałych spotkaniach obyło się bez większych niespodzianek. Do drugiej rundy chińskiego turnieju pewnie awansowali Alister Carter i Shaun Murphy. Na uwagę zasługuje jedynie porażka Matthew Stevensa z czarnoskórym reprezentantem Anglii - Rory'em McLeodem.

Wyniki:
Jack Lisowski – Judd Trump 5:3
0-131, 73-0, 0-131 (131), 66-35, 61-47, 15-73, 1-108, 0-94

Shaun Murphy – Andrew Higginson 5:3

72-24, 69-12, 23-90, 70-0, 6-98, 47-59, 94-13, 78-2

Alister Carter – Zhao Xintong 5:2

63-79, 69-51, 88-0, 61-9, 106-5, 25-67, 101-18

Rory McLeod – Matthew Stevens 5:2

90-31, 10-48, 62-16, 30-58, 0-134 (134), 5-68, 36-64

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×