Welsh Open: Błysk geniuszu O’Sullivana, rekord pobity!
Nie było niespodzianki w finale snookerowych mistrzostw Walii. Po jednostronnym pojedynku puchar w górę wzniósł Ronnie O'Sullivan, pieczętując wygraną dwunastym w karierze maksymalnym brejkiem!
Triumf w Welsh Open aktualny mistrz świata zapewnił sobie praktycznie już w pierwszej sesji. Przestraszony stawką spotkania i dyspozycją rywala Ding Junhui nie był w stanie zaprezentować nawet części swoich umiejętności, popełniając błędy nawet na najprostszych bilach. W efekcie, grający na pół gwizdka Anglik, bez problemu wygrywał kolejne frejmy, całą sesję kończąc przy stanie 7:1 i wybijając Chińczykowi marzenia o piątym w tym sezonie triumfie w turnieju rankingowym.
Kto podejrzewał jednak, że wieczorna sesja pozbawiona będzie emocji, był w ogromnym błędzie. Odarty z nadziei na sukces Ding do drugiej części meczu przystąpił bowiem z dużym spokojem i uraczył zgromadzonych w Newport Center widzów dwoma stupunktowymi brejkami. I gdy w głowach kibiców pojawił się promyk nadziei na wielki come back Gwiazdy Wschodu i emocjonującą końcówkę, Ronnie O’Sullivan rozwiał wszelkie wątpliwości do kogo powinien należeć puchar. Najpierw w świetnym stylu wygrał jedenastego frejma, a na koniec zapisał się na kartach historii, zdobywając dwunastego w karierze maksymalnego brejka! Po wbiciu ostatniej bili nie ukrywał swojej radości.
Dzięki temu osiągnięciu Anglik stał się rekordzistą pod względem ilości maksymalnych brejków zdobytych w całej karierze. Do tej pory to miano dzielił ze Stephenem Hendrym, który zakończył karierę, jedenastokrotnie wbijając 147 punktów przy jednym podejściu.
Kolejne snookerowe zmagania, chociaż w mocno okrojonym składzie. już we wtorek, podczas azjatyckich zawodów z cyklu PTC. Największe gwiazdy, ale niestety bez Ronniego O’Sullivana, będzie można natomiast oglądać od 10 marca w turnieju World Open.
Ronnie O’Sullivan - Ding Junhui 9:3 (7:1)
70-36, 91-8, 75-15, 55-62, 68-59, 92-0, 59-48, 80-52, 30-109 (109), 0-121 (121), 105-13, 147-0 (147)