Po pierwszych dwóch sesjach wydawało się, że nikt nie jest w stanie odebrać doświadczonemu Anglikowi szóstego w karierze tytułu mistrzowskiego. O'Sullivan nie grał może magicznego snookera, ale to wystarczyło, aby prowadzić 10:7. W kolejnych dwóch odsłonach finałowego pojedynku faworyt bukmacherów spisywał się jednak fatalnie, pozwalając rywalowi na powrót do meczu i końcowe zwycięstwo.
Na ogromną sensację w Crucible Theatre zanosiło się już na początku trzeciej sesji. Zupełnie niespodziewanie ogromną przewagę osiągnął bowiem Mark Selby, który wygrał cztery frejmy z rzędu i wyszedł na prowadzenie 11:10. Po regulaminowej przerwie spędzonej w towarzystwie psychologia O’Sullivan wrócił jednak do gry, pewnie wygrał dwudziestego drugiego frejma, by w kolejnej partii... polec na banalnej robiącej różowej do środkowej kieszeni. Mark Selby z uśmiechem wykorzystał prezent od swojego rywala i na przerwę przed ostatnia sesją schodził prowadząc 12:11.
[ad=rectangle]
Jak się później okazało, błąd O’Sullivana na różowej był zapowiedzią problemów w kolejnych frejmach. Wyraźnie zmęczony, zdekoncentrowany i zestresowany mistrz świata nie był w stanie pokazać swoich prawdziwych umiejętności. Częste błędy były natomiast wodą na młyn dla Selby’ego, który z partii na partię grał coraz pewniej, punktując swojego rywala niczym wytrawny bokser. W trzydziestym frejmie pretendent do tytułu popisał się jeszcze okazałą setką, a chwilę później zaprezentował zgromadzonej w Crucible publiczności wspaniałe czyszczenie, które dało mu pierwszy w karierze tytuł mistrza świata.
Za zwycięstwo w mistrzostwach świata Mark Selby otrzymał okazałe trofeum, 10 tys. punktów rankingowych, a co ważniejsze 300 tys. funtów (od nowego sezonu ranking ustalany będzie na podstawie listy zarobkowej). Triumf w Crucible pozwolił również Anglikowi na skompletowanie potrójnej korony (UK Championship, Masters, Mistrzostwa Świata) oraz wskoczenie na pierwsze miejsce w rankingu. Ronnie O’Sullivan na pocieszenie otrzymał tytuł wicemistrza świata, 8 tys. punktów rankingowych i 125 tys. funtów nagrody.
Ewidentnie Ronniemu odcięło prąd w ostatniej sesji, a Selby nabrał wiatru w żagle. Rzeczywiście się rozkręcił, był coraz pewniejszy, a niektóre wbicia imponowały. No i wreszcie pokazał, Czytaj całość
Gdyby Selby do końca wykradał frejmy w takim stylu, w jakim robił to mniej więcej do d Czytaj całość