Emil Hegle Svendsen mistrzem olimpijskim w biegu masowym

Po pasjonującym finiszu Emil Hegle Svendsen zdobył złoty medal w biathlonowym biegu masowym. Norweg nieznacznie pokonał Martina Fourcade, a na najniższym stopniu podium stanął Ondrej Moravec.

Dopiero za szóstym podejściem udało się rozegrać bieg masowy mężczyzn. Biathloniści do rywalizacji o medale mieli przystąpić w niedzielę, lecz z powodu gęstej mgły zawody przeniesiono na poniedziałkowy poranek. Wówczas warunki były niemal identyczne, jak dzień wcześniej i organizatorzy zdecydowali, by bieg rozegrać we wtorek, kiedy to również pogoda nie była najlepsza. Z powodu trudnych warunków start opóźniono o 15 minut, lecz wreszcie zawodnikom udało się przystąpić do rywalizacji.

Biathloniści o medale w ostatniej indywidualnej konkurencji walczyć musieli w trudnych warunkach. Nad ośrodkiem narciarskim Laura nadal wisiała mgła, lecz nie była ona na tyle gęsta, by uniemożliwić rozegranie zawodów. W dodatku padał obfity śnieg, który utrudniał zawodnikom zarówno bieg, jak i strzelanie. Na domiar złego nad ośrodek narciarski Laura nawracała mgła. Najlepiej w tych trudnych warunkach poradził sobie Emil Hegle Svendsen.

Z każdym kolejnym kilometrem czołowa grupa była coraz mniejsza. Jeszcze po pierwszym strzelaniu liczyła ona trzynastu biathlonistów, a przed ostatnim równo na strzelnicę wbiegło czterech zawodników. Byli to Ondrej Moravec, Emil Hegle Svendsen, Martin Fourcade i Ole Einar Bjoerndalen. Najszybciej strzelał Francuz, który szybko wyruszył na trasę biegową. Fourcade miał cztery sekundy przewagi nad Moravcem i Svendsenem. Z walki o medale odpadł Bjoerndalen, który zaliczył aż cztery pudła. Na rundzie biegowej Norweg i Czech szybko dogonili Francuza i razem biegli do mety.

Na nieco ponad kilometr przed metą do ataku ruszył Svendsen. Jego tempo wytrzymał Fourcade, a Moravec tracił kolejne sekundy. Norweg i Francuz zmieniali się na prowadzeniu. Na ostatniej prostej obaj zawodnicy biegli na sto procent swoich umiejętności. Mocno zdeterminowany do zwycięstwa był Svendsen, który do tej pory na igrzyskach w Soczi spisywał się poniżej oczekiwań. O tym kto wygrał zdecydowała dopiero analiza fotokomórki. Obaj biathloniści na metę wbiegli w identycznym czasie, lecz o kilka centymetrów wygrał Svendsen, dla którego był to dopiero pierwszy medal w Soczi.

Polacy w biegu masowym nie startowali.

Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.

MZawodnikKrajCzasPudła
1 Emil Hegle Svendsen Norwegia 39:54,9 0
2 Martin Fourcade Francja +0,0 1
3 Ondrej Moravec Czechy +13,8 0
4 Jakov Fak Słowenia +28,1 2
5 Jewgienij Garaniczew Rosja +56,2 3
6 Fredrik Lindstroem Szwecja +1:01,4 2
7 Dominik Landertinger Austria +1:03,7 2
8 Johannes Boe Norwegia +1:05,1 1
9 Brendan Green Kanada +1:09,2 2
10 Jean-Philippe Le Guellec Kanada +1:12,5 1
Komentarze (16)
avatar
2przemek7_kapitan_M11
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czesi ładnie medale zgarniają ... 
Laska Furkadowa
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dla mnie Martin jest najprzystojniejszym facetem świata i dlatego mu kibicuję :)
Było blisko złota,przegrał, trudno, ale nie jest maszyną tylko człowiekiem. I tak wiele osiągnął na tych igrzysk
Czytaj całość
avatar
Andre_
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co z Bjoerndalenem? biegł czwarty i zaliczył kilka pudeł, ale żeby w 10 go nie było? 
avatar
rikitiki
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fourcade był o krok, ale dobrze ze Svendsen coś zdobył 
avatar
jerrypl
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ogromna głupota Svendsena kosztowała go niemalże złoty medal! Mimo wszystko wielkie brawa za kapitalną walkę. Brawa dla Kanadyjczyków, dwóch w pierwszej dziesiątce. Le Guellec byłby pewnie wyże Czytaj całość