0,003 sekundy. Zaledwie taką przewagę nad Koenem Verweijem miał na mecie zawodów na 1500 metrów Zbigniew Bródka. - Rozmawiałem po zawodach z Holendrem, choć zbyt rozmowny nie był. Zepsułem święto całej Holandii, ale i jemu, bo gdyby to on wygrał to zdobyłby setny złoty medal olimpijski dla swojego kraju i przeszedłby do historii, więc go przeprosiłem. Mam jednak nadzieję i szczerze w to wierzę, że Polscy łyżwiarze jeszcze nie raz dadzą się "Pomarańczowym" we znaki - mówi mistrz olimpijski Zbigniew Bródka.