Tegoroczny cykl ELMS składa się z sześciu rund rozgrywanych na pięciu obiektach. Pierwotnie było to sześć torów, ostatecznie z kalendarza wypadła jednak Imola, a jej miejsce zastąpiło Portimão, w którym rozegrane zostaną dwa ostatnie wyścigi w tym roku. Po weekendowych zawodach w Hiszpanii będziemy więc na półmetku rywalizacji, a do rozegrania – poza dwiema rundami w Portugalii – będzie jeszcze wyścig na legendarnym Spa.
Po dwóch zawodach w Barcelonie i Le Castellet w klasie LMP 2 na czele klasyfikacji generalnej znajduje się Duqueine Team, który kończył zmagania odpowiednio na pierwszym i drugim miejscu. Francuską ekipę goni Algarve Pro Racing, który sezon rozpoczął od piątej lokaty w Barcelonie, ale w kolejnym starcie nie miał już sobie równych. Podium uzupełnia Panis Racing, a tyle samo punktów ma czwarty w klasyfikacji Cool Racing. Jedenaście „oczek” do pudła traci polski zespół Inter Europol Competition. Załoga w składzie Jonathan Aberdein, Olli Caldwell I Rui Andrade na inaugurację sezonu nie dojechała do mety, ale we francuskiej rundzie zajęła trzecie miejsce. Czy będzie w stanie poprawić je w Alcaniz?
W klasie LMP 2 Pro/Am zdecydowanie prowadzi Racing Team Turkey ze starym dobrym znajomym Roberta Kubicy z tej serii, Louisem Delétrazem. Zespół Szwajcara wygrał oba wyścigi i nie wygląda na to, aby w Hiszpanii ktoś mógł mu zagrozić. Kolejne w klasyfikacji generalnej AF Corse i Cool Racing na razie wymieniają się pozycjami na niższym stopniu podium – raz finiszowały na drugim, a raz na trzecim miejscu, wydaje się jednak, że załogi te będą w stanie rywalizować finalnie tylko o wicemistrzostwo serii.
Z polskich akcentów na razie najwięcej radości naszym kibicom dostarczył Inter Europol Competition w klasie LMP 3. Kai Askey, Miguel Cristóvão i Wyatt Brichacek sezon rozpoczęli od drugiego miejsca w Barcelonie, do którego dołożyli szóstą pozycję na francuskiej ziemi. Na razie przekłada się to na najniższy stopień podium w „generalce”, choć zespół nie składa broni i zapowiada walkę o wyższe cele. Póki co do liderów, Racing Spirit of Leman, traci 14, a do prowadzącego w cyklu Cool Racing 15 punktów. Do końca sezonu jeszcze cztery pełne rundy, wszystko jest więc możliwe…
W LMGTE nie oglądamy polskich zespołów, a stawka w tej klasie jest na razie najbardziej wyrównana. W obu rundach nie było ekipy, która zdołałaby dwukrotnie uplasować się na podium. Wyniki takie przekładają się na ścisk w klasyfikacji generalnej, przed trzecią rundą otwierający zestawienie Iron Lynx ma bowiem tylko trzy punkty przewagi na Proton Competition w samochodzie nr 16 i cztery nad kolejnym zespołem Proton Competition oznaczonym numerem 93.
Trzecia runda sezonu European Le Mans Series – wyścig w Alcaniz – w sobotę 26 sierpnia o godz. 11.00 na żywo w Sportklubie!
ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim