Szczypiorniści Rhein-Neckar Löwen nie mają ostatnio najlepszej passy. Od początku roku solidnie pracowali na to, aby w kwietniu i maju walczyć o tytułu na wszystkich frontach, tymczasem z dwoma rozgrywkami już pożegnali się w kiepskim stylu, a szanse na obronę mistrzowskiej patery także mają coraz mniejsze. Wprawdzie do lidera z Flensburga tracą obecnie trzy punkty i mają jedno spotkanie rozegrane mniej, a więc w przypadku zwycięstwa z Gummersbach, zbliżą się do Wikingów zaledwie na jedno „oczko”, forma, jaką prezentują w ostatnich tygodniach, nie napawa jednak optymizmem na kilka ostatnich tygodni sezonu.
Nieszczęścia podopiecznych Nikolaja Jacobsena rozpoczęły się pod koniec marca, kiedy to w rewanżowym meczu Ligi Mistrzów podejmowali oni THW Kiel. W spotkaniu tym bronili jednobramkowej zaliczki wywalczonej tydzień wcześniej w Kilonii. Bronili bez powodzenia, ostatecznie przegrali bowiem dwoma golami (24:26) i z najbardziej prestiżowymi rozgrywkami w Europie pożegnali się już w 1/8 finału. W weekend na ekipę z Mannheim spadł kolejny cios, kiedy to w półfinale Pucharu Niemiec Rhein-Neckar otrzymało bolesną lekcję od Flensburga przegrywając w Hamburgu aż 23:33. W międzyczasie Lwy grały jeszcze w lidze z Lipskiem Andrzeja Rojewskiego i choć zwyciężyły, to tylko 24:23, co drużynie mające mistrzowskie aspiracje powodów do dumy raczej nie przynosi. W środę obrońców tytułu czeka relatywnie łatwe spotkanie, we własnej hali podejmą bowiem Gummersbach, który na wygraną w Bundeslidze czeka już od pięciu spotkań. Tyle że ambicje Rhein-Neckar Löwen sięgają znacznie dalej niż tylko pojedyncza wiktoria nad trzynastą drużyną tabeli.
Rhein-Neckar Löwen – VfL Gummersbach w środę 12 kwietnia o godz. 19.00 na żywo wyłącznie w Sportklubie.