Zdecydowanymi faworytami organizowanego w Gran Canaria Arenie turnieju są koszykarze Realu Madryt. Podopieczni Pablo Laso znakomicie spisują się w lidze, choć akurat w ostatniej kolejce ponieśli niespodziewaną porażkę w Andorze, dodatkowo w ostatnich latach mają patent na rozgrywki Copa del Rey. „Królewscy” triumfowali w pięciu poprzednich edycjach turnieju, a łącznie mają na koncie rekordowe 27 zwycięstw w krajowym pucharze. W ubiegłym sezonie w decydującym meczu pokonali Valencię 97:95, a najlepszym zawodnikiem całej imprezy wybrany został – po raz drugi w karierze – Sergio Llull.
W czwartek Real marsz po szóstą z rzędu wiktorię w Copa del Rey rozpocznie od meczu z Unicają Adama Waczyńskiego (na żywo w Sportklubie o godz. 21.30). Niecały miesiąc temu zespoły te grały ze sobą po raz ostatni, w Maladze, w rozgrywkach Euroligi, „Królewscy” polegli wówczas 75:80. Unicaja zrewanżowała się tym samym rywalom za dwie wcześniejsze porażki z tego sezonu. W pierwszym euroligowym meczu Real zwyciężył bowiem przed własną publicznością aż 89:57, a w lidze, także w Madrycie, wygrał 99:85. W Las Palmas dowodzona przez Pablo Laso drużyna również zdaje się mieć większe szanse na zwycięstwo, Adam Waczyński i jego koledzy w ostatnich tygodniach nieraz udowadniali jednak, że stać ich na fantastyczną grę i sprawienie niejednej niespodzianki.
Teoretycznie najłatwiejszą drogę do półfinału zdają się mieć zawodnicy Herbalife Gran Canarii, którzy udział w turnieju rozpoczną od spotkania z Montakitem Fuenlabrada (transmisja w Sportklubie w piątek o godz. 19.00). Druga z tych ekip miała znakomity początek sezonu, im jednak dłużej trwają rozgrywki, tym bardziej podopieczni Néstora Garcíi popadają w przeciętność – w lidze w pięciu ostatnich meczach odnieśli tylko jedno zwycięstwo, z walczącym o uniknięcie spadku na zaplecze ACB Bilbao Basket. Herbalife z kolei ma na koncie trzy wygrane z rzędu, po których zespół awansował w tabeli już na szóste miejsce.
Najbardziej wyrównaną ćwierćfinałową parą zdaje się być rywalizacja na linii Baskonia – Barcelona (na żywo w Sportklubie w piątek o godz. 21.30). Zespoły te dwukrotnie w bieżącym sezonie grały już ze sobą w ACB i raz w Eurolidze. Oba mecze w Vitorii padły łupem Basków (96:72 i 85:82), bój w stolicy Katalonii wygrała Barcelona (87:82). Jakie będzie rozstrzygnięcie gdy zmierzą się na neutralnym gruncie? W lidze lepszą formę prezentuje ostatnio Baskonia, która wygrała cztery kolejne spotkania (Barcelona w analogicznym okresie może pochwalić się bilansem 2-2). Czy znajdzie to również swoje odzwierciedlenie w rozgrywkach pucharowych?
Zwycięzcy wszystkich czterech ćwierćfinałów w sobotę zmierzą się ze sobą w półfinałach. W pierwszym (na żywo w Sportklubie o godz. 19.00) zagrają lepsi z par: Valencia – Iberostar i Real – Unicaja, w drugim (transmisja w Sportklubie o 21.30) zwycięzcy spotkań: Herbalife – Montakit i Baskonia – Barcelona. Ich triumfatorzy awansują do wielkiego finału i w niedzielę o godz. 18.30 powalczą o główne trofeum.
Dla wszystkich kibiców basketu Sportklub wspólnie z Ligą ACB przygotował niespodziankę – każdy komentarz i wpis na Facebooku oraz tweet na Twitterze opatrzony hasztagiem #CopaDelReySportklub weźmie udział w losowaniu piłki, którą rozgrywane będą wszystkie mecze finałowego turnieju o Puchar Króla. Osoba, która zwycięży, dodatkowo będzie mogła wybrać zawodnika, który złoży na niej swój autograf.
Plany transmisyjne Sportklubu z Copa del Rey:
Real Madryt – Unicaja / 15 lutego, godz. 21.30 (na żywo)
Herbalife Gran Canaria – Montakit Fuenlabrada – 16 lutego, godz. 19.00 (na żywo)
FC Barcelona Lassa – Baskonia / 16 lutego, godz. 21.30 (na żywo)
1. półfinał / 17 lutego, godz. 19.00 (na żywo)
2. półfinał / 17 lutego, godz. 21.30 (na żywo)
Finał / 18 lutego, godz. 18.30 (na żywo)
ZOBACZ WIDEO: Tarapaty Barcelony! Wysoka porażka Katalończyków w Vitorii
Kto wygra tegoroczny Puchar Króla? 
