45-latek regularnie publikuje w mediach społecznościowych nagrania ze swoich ćwiczeń. W sobotę wieczorem Mariusz Pudzianowski zamieścił na Instastories nagranie, w którym poinformował fanów, że właśnie ukończył sesję treningową. Później dodał, że wraca do domu na "dwa lub trzy piwa".
Były mistrz świata strongmanów musiał jednak szybko zmienić swoje plany. Pudzianowski przy pomocy swoich pracowników robił oprysk na mszyce. Dodatkowo podzielił się z kibicami zdjęciem swojego "porsche", czyli... traktora.
- Cholera, a miało być tak pięknie. Nici z browara. W dzień nie można pryskać, bo pszczółki latają, a mszyce futrują. Ale chociaż przyjemnie i fajnie jest na powietrzu. Jedziemy z tym koksem - skwitował zawodnik federacji KSW.
"Misja" zakończyła się sukcesem. - Z Pudzianem się nie zadziera. Mszyce padł! - dodał w kolejnym nagraniu. Pudzianowski nie spał długo, bo nad ranem obejrzał przegraną walkę Joanny Jędrzejczyk na gali UFC 275.
Czytaj także:
Gwiazdy sportu zareagowały na decyzję Joanny Jędrzejczyk
"Zróbmy to!" Jan Błachowicz rzucił wyzwanie, chce wielkiej "bitwy o Europę" w UFC
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gdy większość z was smacznie spała, Pudzianowski robił to!