2 
Zamiast wakacji, relaksu i fantastycznych chwil, są dramatyczne wspomnienia! Piłkarz Realu Madryt Federico Valverde i jego żona Mina Bonino zostali odurzeni i okradzeni.
Argentyńska dziennikarka doniosła, że parze ukradziono 10 tys. euro w gotówce, a oni sami będąc pod wpływem "pewnych substancji" nie byli w stanie nic zrobić.
Głównym podejrzanym w sprawie ma być kucharz, którego zatrudnili specjalnie na czas swojego pobytu na Ibizie. Ten miał dodać czegoś do jedzenia.
"Kiedy dotarliśmy do domu, kucharz już tam był. Powiedział mi, że jest tylko jeden klucz i że zabierze go ze sobą, aby następnego dnia mógł zrobić śniadanie nie budząc nas. Następnego dnia nie mogłam nawet wstać" - napisała Bonino.
Z rana myślała, że źle się czuje, ale okazało się, że była po prostu... naćpana. "Gdy zeszłam na dół i zobaczyłam moje trzy walizki w salonie. Wokół leżały moje klapki, a Leslie (szef kuchni) wszystko sprzątał. Zapytał mnie czy czegoś szukam, a ponieważ wciąż byłam naćpana, śmiałam się, nic nie rozumiałam i zajęłam się swoimi sprawami" - kontynuowała.
O tym, że coś "nie gra", przekonała się gdy otworzyła portfel, a ten był pusty. Szef kuchni miał się tłumaczyć, że gdy przybył do domu, to już zastał taki bałagan odrzucając od siebie wszelkie podejrzenia.
Ludzie, którzy wynajęli parze dom, zabrali Valverde i Bonino do szpitala. Tam przeprowadzono testy na obecność narkotyków we krwi (kokaina, marihuana, ekstazy, amfetamina i antydepresanty). Wszystkie wyniki były negatywne.
"Pierwszy dzień spędziliśmy w szpitalu. Wymiotowałam, zostałam okradziona przez jakiegoś nieznajomego, który widział mnie śpiącą nago i to mnie najbardziej przeraża" - zakończyła Bonino.
Zobacz także:
Gorąco wokół Manchesteru United. Fani mają dość
Co za forma! Spójrz, jak trenuje gwiazdor Realu
