W II kolejce ligi hiszpańskiej Robert Lewandowski zdobył pierwszą, historyczną bramkę. Tym samym przerwał siedmioletnią niemoc strzelecką w La Liga. Po raz ostatni w barwach Sevilla FC strzelał Grzegorz Krychowiak (pisaliśmy o tym TUTAJ >>).
Ostatecznie FC Barcelona pokonała na wyjeździe Real Sociedad 4:1, a polski napastnik zapisał na swoim koncie jeszcze jednego gola - po pięknej akcji i asyście Ansu Fatiego. "Kiler", "człowiek-demolka" - tak hiszpańskie media nazwały Lewandowskiego po tym meczu (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>).
Tym razem na trybunach stadionu Realu Sociedad zabrakło małżonki Lewandowskiego - Anny. Była sportsmenka jest obecnie na obozie sportowym, który co jakiś czas organizuje dla wszystkich, którzy chcą zadbać o swoje zdrowie.
ZOBACZ WIDEO: To dlatego upadł transfer Górnika Zabrze. Cena nagle mocno podskoczyła
Mimo obowiązków nie zapomniała o występie męża. Na instagramie zamieściła krótki film pokazujący reakcję (jej i kilku uczestniczek obozu) na bramkę Lewandowskiego. Zdjęcie znajdziecie na końcu artykułu.
Przypomnijmy, że w nadchodzącym tygodniu Polak będzie miał okazję sprawić radość swoim kibicom jeszcze dwukrotnie. Najpierw (w środę, 24.08.) na Camp Nou zostanie rozegrane spotkanie towarzyskie z Manchesterem City. Dochód z tego wydarzenia zostanie przekazany na walkę z chorobą ALS (stwardnienie zanikowe boczne), na którą cierpi Juan Carlos Unzue - który w swojej zawodowej karierze był bramkarzem oraz trenerem bramkarzy katalońskiego klubu (w latach 2003-2010).
Natomiast w kolejny weekend (konkretnie w niedzielę, 28 sierpnia) Barcelonę czeka spotkanie ligowe - tym razem z Realem Valladolid.
[b]Zobacz reakcję Lewandowskiej i uczestniczek jej obozu sportowego.
[/b]