Nie da się ukryć, że włoska kuchnia jest jedną z najpopularniejszych na świecie. Świeże składniki, a przy tym jej prostota podbijają serca smakoszy na całym świecie. A Wielka Brytania delikatnie mówiąc ze smakołyków nie słynie, o czym boleśnie przekonała żona Ilkaya Gundogana.
Sara Arfaoui wprawdzie urodziła się we Francji, która też słynie na całym świecie z wielu przepysznych potraw, ale przeprowadziła się do Włoch jak była dzieckiem. Później pracowała tam jako prezenterka Rai 1 i od początku 2021 roku pozostaje w związku z Gundoganem. Para pobrała się w maju, a Sara przeniosła się do Wielkiej Brytanii. Jej mąż gra bowiem w Manchesterze City.
Przenosiny do Anglii okazały się dla niej jedzeniowym koszmarem, czym podzieliła się ze swoimi obserwującymi na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń
"Próbowałam tak mocno znaleźć dobrą restaurację... Tragiczne jedzenie wszędzie, nie mogę znaleźć prawdziwej włoskiej restauracji, dobrego sushi czy po prostu świeżego jedzenia" - rozpoczęła swój wywód Arfaoui.
"Restauracje tutaj są skupione na robieniu pieniędzy drinkami i szotami jak kluby nocne, a nie na jakościowym jedzeniu. Może w Londynie coś się znajdzie, ale nie w Manchesterze, przykro mi" - dodała w poście.
Nie są to pierwsze głosy od partnerek piłkarzy dotyczące jakości jedzenia w Wielkiej Brytanii. Na podobny krok zdecydowała Jorgelina Cardoso, żona Angela Di Marii. Powiedziała ona, że jedzenie na Wyspach Brytyjskich jest po prostu obrzydliwe.
Czytaj więcej:
Niezapomniane chwile. Lewandowska pokazała wyjątkowe nagranie