Ostatni sezon nie był udany w wykonaniu Piotra Liska. Zabrakło go w finale zarówno podczas mistrzostw świata, jak i kilka tygodni później w trakcie europejskiego czempionatu.
Na pocieszenie pozostał mu tytuł mistrza Polski, który wywalczył w Suwałkach z wynikiem 5,60 m. Oprócz niego na podium stanęli Robert Sobera i Karol Pawlik.
W lipcu musiał zmierzyć się ze sporą krytyką ze strony Władysława Kozakiewicza. W rozmowie z TVP Sport mistrz olimpijski z Moskwy z 1980 roku przyznał otwarcie, że Lisek... powinien pomyśleć o końcu kariery (więcej TUTAJ).
W sobotę (22 października) Piotr Lisek mógł sprawdzić się w zupełnie innej roli. W mediach społecznościowych pochwalił się, że rozpoczął sezon na morsowanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
"Atmosfera i mobilizacja na dalszy dzień wystrzeliła. Pozdrawiam wszystkie ŚwinkiPodwodne" - napisał na Instagramie.
Odpowiedziała mu m.in. Maria Andrejczyk. Polska oszczepniczka zdradziła, że ona morsować będzie w niedzielę. "Koniecznie zdjęcie! Bez foty morsowanie się nie liczy" - odpisał jej Lisek.
Czytaj także:
- Wiele osób postawiło na mnie krzyżyk
- Legendarna impreza na stałe w Polsce. Została sklasyfikowana jako szósta na świecie