Do zdarzenia doszło po meczu ligi baseballowej drużyny New York Yankees. Dziennikarki czekały na rozmowę z gwiazdą drużyny - Aaronem Judge'em, który rozdawał autografy kibicom. Nagle rozpętała się ostra wymiana zdań.
Reporterka ESPN Marly Rivera zaczęła krzyczeć po hiszpańsku do niezależnej dziennikarki Ivon Gaete. Kiedy ta zapytała po angielsku, czy wszystko w porządku, Rivera sarkastycznie odpowiedziała: "Oh, przepraszam, nie wiedziałam, że teraz mówisz po angielsku".
Gdy wydawało się, że dyskusja zakończyła się, Rivera rzuciła w kierunku koleżanki po fachu: "co za piep***** pi***". Słowa musiała słyszeć nie tylko wyraźnie zszokowana Gaete, ale i sam zawodnik, a także dzieci, które czekały na autografy (całe zdarzenie można zobaczyć niżej).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo
Po zdarzeniu Rivera przepraszała za swoje zachowanie. - Biorę pełną odpowiedzialność za to, co powiedziałam. To nie powinno mieć miejsca. Nie usprawiedliwiam swoich działań. Jestem profesjonalistką ze znakomitą reputacją w całym baseballu. Uważam, że zostałam "wystawiona" przez grupę osób, z którą mam długą historię zawodowych nieporozumień - przyznała Rivera na łamach "The Post".
Dziennikarka nawiązała do swojej znajomości z mężem Gaete - Johnem Blundellem, wiceprezydentem ds. komunikacji w MLB, z którym w przeszłości miała wielokrotnie się sprzeczać.
Tłumaczenia nie przekonały szefów Rivery. - Już tutaj nie pracuje - przekazało ESPN amerykańskim mediom.
Czytaj też:
-> Lepsza nawet od Sereny Williams. Niesamowity wynik Igi Świątek
-> "Niefortunny skok". O karnym Milika jest głośno we Włoszech