To się nie mieści w głowie. Pijany sportowiec dokonał masakry podczas wesela

Materiały prasowe / nypost.com
Materiały prasowe / nypost.com

Do koszmarnych scen doszło w północno-wschodniej Tajlandii podczas wesela byłego paraolimpijczyka. Mężczyzna pod wpływem alkoholu wpadł w szał, co skończyło się krwawą masakrą.

To miał być najpiękniejszy dzień w życiu, a był najgorszy. 29-letni Chaturong Suksuk poślubił swoją ukochaną, 44-letnią Kanchanę Pachunthuek. Cała ceremonia miała miejsce w Wang Nam Khieo w północno-wschodniej Tajlandii.

W pewnym momencie wieczór zamienił się w koszmar. Pan młody, były paraolimpijczyk, "przesadził" z alkoholem. Jak informuje nypost.com, mężczyzna w pewnym momencie wyszedł z budynku i udał się do swojego samochodu.

Wrócił niedługo później, już z pistoletem w dłoni. Suksuk nie miał skrupułów - skierował broń w kierunku swojej żony i otworzył ogień. Podobny los spotkał matkę 44-latki, Kingthong Klajo, oraz jej siostrę, 38-letnią Kingthong Klajo. Zginął także jeden z gości, 50-letni mężczyzna.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek

To jednak nie wszystko. Ranny został także inny z gości, 28-letni mężczyzna. Z kolei pan młody, sprawca całego zamieszania, po tym, jak zastrzelił trójkę osób, przyłożył broń do głowy i postrzelił się. Zginął na miejscu.

Chaturong Suksuk to były paraolimpijczyk. 29-latek stracił prawą nogę podczas służby wojskowej w jednostce lekkiej piechoty, patrolującej granice Tajlandii. W 2022 roku został srebrnym medalistą w pływaniu igrzysk paraolimpijskich ASEAN w Indonezji.

Dodajmy, że posiadanie broni jest w Tajlandii powszechne.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty