W ostatni czwartek (11.01.) prezydent Brazylii powołał Henrique Ricardo Lewandowskiego na stanowisko ministra sprawiedliwości. Lewandowski to 75-letni prawnik. Jest potomkiem polskiego przemysłowca, który zaraz po II wojnie światowej wyemigrował właśnie do Brazylii. Nowy minister urodził się w 1948 roku, już w Ameryce Południowej.
Jako, że ten wybitny prawnik nosi dokładnie takie samo nazwisko, jak najlepszy polski piłkarz i jeden z najlepszych na świecie, nie ma więc nic dziwnego w tym, że dziennikarze zapytali o to, czy panowie są w jakikolwiek spokrewnieni.
Takie pytanie padło podczas jednej z konferencji brazylijskiego prawnika i polityka. Jaką usłyszeliśmy odpowiedź?
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop
"Uważnie śledzę jego karierę" - przyznał Henrique Ricardo Lewandowski.
Brazylijczyk nie potwierdził więc, że cokolwiek wie o tym, że jest przedstawicielem tego samego rodu, co piłkarz FC Barcelony. Sam sportowiec również nigdy nie wypowiedział się oficjalnie o nowym ministrze sprawiedliwości w Brazylii. Można więc przypuszczać - na 99,9% - że to zwykła zbieżność nazwisk.
Zwłaszcza, że nazwisko Lewandowski (w samej tylko Polsce) nosi ponad 92 tysiące osób.