Na zakończenie sezonu w skokach narciarskich zawodnicy, zgodnie z tradycją, zjechali do Planicy. To właśnie w Słowenii odbywają się ostatnie konkursy. Na sobotę zaplanowano rywalizację drużynową.
W składzie reprezentacji Polski znaleźli się Piotr Żyła, Kamil Stoch, Dawid Kubacki oraz Aleksander Zniszczoł. Wpadkę zaliczył nie tylko trzeci z wymienionych (raptem 189,5 metra w pierwszej serii), ale także osoba odpowiedzialna za wyświetlanie grafik na ekranie.
W momencie, gdy na belce startowej zasiadł Aleksander Zniszczoł, polski skoczek został podpisany jako... Alex Insam (zobacz na końcu artykułu). A Włoch oddał swoją próbę tuż przed naszym reprezentantem.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Dodajmy, że Biało-Czerwoni pierwszą serię konkursową zakończyli na piątej pozycji. Liderem wśród Polaków był wspomniany już Aleksander Zniszczoł, który poszybował 224,5 metra.
Sobotnie zmagania to przedostatni konkurs w ramach tegorocznego sezonu w skokach narciarskich. Zakończenie odbędzie się w niedzielę (24 marca) konkursem indywidualnym. Jego początek o godzinie 9:30.
Zobacz także:
Żona Kubackiego przyjechała do Planicy. Pokazała romantyczne zdjęcie
Zniszczoł i długo nic. 30-latek znów liderem Polaków