Fani Agaty Załęckiej mogą ją kojarzyć nie tylko z ekranu. Aktorka łączy pracę zawodową z ogromną pasją, jaką jest freediving, czyli nurkowaniu na wstrzymanym oddechu. Jest jedną z najlepszych zawodniczek w tej dyscyplinie w kraju. Udowodniła to, bijąc rekord życiowy, o czym poinformował w mediach społecznościowych jej mąż Jakub Kwiatkowski.
"Wow! Agata Załęcka, moja niesamowita żona, po raz kolejny ustanowiła swój rekord życiowy nurkując na imponującą głębokość 76.4 m. Wszystko to na jednym wdechu! Jestem pełen podziwu dla jej odwagi, determinacji i umiejętności! Brawo Kochanie!" - napisał na portalu X szef TVP Sport.
Jej poprzedni rekord życiowy pochodził z sierpnia ubiegłego roku z zawodów Caribbean Cup w Hondurasie. Wówczas aktorka zanurkowała na głębokość 73 metrów. Pobiła wówczas wynik z poprzedniego dnia, kiedy na jednym wdechu osiągnęła głębokość 71 metrów.
Załęcka całkowicie poświęciła się temu dość ekstremalnemu hobby. Poprzez skupianie na nim uwagi zwiększa swoje umiejętności, co nie pozostało niedostrzeżone. W 2022 roku została ona powołana do reprezentacji Polski na mistrzostwa świata federacji AIDA we freedivingu. Obecnie przygotowuje się do startu w kolejnej edycji czempionatu.
O tym, skąd pojawiła się w niej ta pasja, aktorka opowiedziała w podcaście spodwody.pl. - Właściwie od małego kochałam wodę i tworzyłam sobie świat syren. Jako dziecko przesiadywałam w wannie godzinami i z modeliny lub plasteliny robiłam sobie syreny. I tata kiedyś robił ze mną zawody w wannie, do dwóch minut wytrzymywałam w statyce jako dzieciak - stwierdziła.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Zobacz także:
Zobaczył taniec Lewandowskiej. Wyraził się jasno
15:0. Kowalczyk wytypował wyniki Polaków na Euro