Freakfighty w Polsce są bardzo popularne. Początkowo oglądaliśmy w nich amatorów, ale teraz do walk przystępują sportowcy, raperzy, dziennikarze i aktorzy, jak np. Sebastian Fabijański. Fame MMA chciało również zatrudnić Blankę Lipińską.
- Dostałam propozycję walki freakfightowej za ogromną sumę pieniędzy. Rzuciłam kwotę dla żartu, a oni powiedzieli: okej. Powiedziałam im: słuchajcie, nie mogę się bić, bo mam przepuklinę na kręgosłupie (już nie mam, bo została usunięta) i kompresyjnie złamane lewe kolano. Te pieniądze nie są tego warte, bo mogłabym doznać kontuzji podczas przygotowań, która zmusiłaby mnie do operacji kręgosłupa, której uniknęłam - wyznała w rozmowie z Kanałem Sportowym na YouTube.
Fame MMA zainteresowało się Lipińską, ponieważ była ring girl w KSW i przez długi czas trenowała sporty walki. Była również związana z zawodnikiem MMA Krzysztofem Kułakiem.
Gdyby zgodziła się na walkę, prawdopodobnie zarobiłaby ponad pół miliona złotych. Obecnie taka kwota nie jest rzadkością, gdyż wspomniany wcześniej Fabijański za każdą walkę otrzymał podobną sumę.
W najbliższą sobotę odbędzie się gala Fame 21. W walce wieczoru zmierzą się Tomasz "Góral" Adamek z Patrykiem "Bandurą" Bandurskim. W oktagonie wystąpią także m.in. Michał Pasternak, Alan Kwieciński czy Kasjusz Życiński.
ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"
Zobacz także:
#dziejesiewsporcie: Fatalny incydent. Rywalka nic nie mogła zrobić
Wiadomość dla Świątek. Chłopiec skradł show