Bójka legendy. Nagranie trafiło do sieci

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / x.com/MirrorFootball / Na zdjęciu: kadr z telewizji przemysłowej z bójki z udziałem Roya Keane'a
Twitter / x.com/MirrorFootball / Na zdjęciu: kadr z telewizji przemysłowej z bójki z udziałem Roya Keane'a
zdjęcie autora artykułu

Na nagraniu, które wyciekło do sieci, widać jak Roy Keane uderza łokciem jednego z kibiców. Incydent miał miejsce podczas meczu Manchesteru United z Arsenalem.

W tym artykule dowiesz się o:

43-letni Scott Law nie przyznał się przed sądem w Londynie do zarzutu napaści na Roya Keane'a w związku z incydentem, który miał miejsce 3 września ubiegłego roku po zwycięstwie Arsenalu nad Manchesterem United w meczu Premier League (3:1). Proces będzie kontynuowany - informuje portal walesonline.co.uk.

Na sali sądowej wyświetlono nagranie z telewizji przemysłowej (patrz wideo poniżej), pokazujące sprzeczkę pomiędzy legendarnym zawodnikiem Man Utd (323 rozegrane mecze w latach 1993-2005) i fanem Arsenalu, do której doszło w holu londyńskiego obiektu sportowego.

Na filmie widać, jak 52-letni Keane, który pracował tego dnia na Emirates Stadium jako ekspert telewizji Sky Sports, uderza oskarżonego łokciem w twarz. Inny ekspert Sky Sports, Micah Richards, próbował uspokoić sytuację i nie dopuścić do rozlewu krwi.

Wcześniej - jak podnosili prawnicy gwiazdy futbolu - Law, mieszkaniec Waltham Abbey w hrabstwie Essex, miał zaatakować i uderzyć głową Keane'a, co doprowadziło strony przed oblicze sądu.

W odpowiedzi na zaprezentowane wideo funkcjonariusz policji nadzorujący sprawę Phil Dickinson oświadczył przed sądem, że mogło dojść do kontaktu ze strony Keane'a, ale - tu cytat: "Nie wygląda to na celowe uderzenie łokciem w twarz. Moim zdaniem, on chciał go tylko złapać".

Zobacz: Skandal podczas meczu Premier League. Były piłkarz rzekomo został zaatakowany Ciąg dalszy skandalu po hicie w Premier League. Policja podjęła pierwsze kroki

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty