Ronaldo rzadko mówi o ojcu. Za tym kryje się tragiczna historia

Instagram / cristiano / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Instagram / cristiano / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

"To był zawsze pijany człowiek" - tak o swoim zmarłym ojcu mówi Cristiano Ronaldo. Gwiazdor futbolu zdradził mediom, że nigdy nie udało mu się z nim normalnie porozmawiać.

39-letni Cristiano Ronaldo, który obecnie przebywa z reprezentacją Portugalii na Euro 2024 w Niemczech (w najbliższy piątek Portugalczycy zagrają w ćwierćfinale mistrzostw Europy z Francją - początek o godz. 21:00), w wywiadach i wpisach w mediach społecznościowych często powtarza, że dla niego "rodzina jest ważniejsza niż wszystko".

Słynny piłkarz, jeden z najlepszych w historii, od 2016 r. jest w szczęśliwym związku z Georginą Rodriguez. Para wychowuje syna sportowca Cristiano juniora, bliźniaki - Mateo i Evę Marię (tożsamość ich matki nie jest powszechnie znana), a także ich córki" Alanę Martinę i Bellę Esmeraldę.

Bardzo ważnymi osobami w życiu CR7 są również jego matka Maria Dolores dos Santos, siostry: Elma i Liliana Katia oraz brat Hugo. Ojcem gwiazdy piłki był Jose Dinis Aveiro, który zmarł w 2005 r. w wieku 51 lat.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"

Ronaldo swojego ojca praktycznie nigdy nie wspomina. Kryje się za tym tragiczna historia żołnierza, który przez ponad rok walczył w Angoli i Mozambiku, potem po powrocie ze służby dla kraju popadł w alkoholizm (zmarł z powodu niewydolności wątroby) i przegapił początki wielkiej kariery piłkarskiej syna.

Jose Dinis Aveiro (na zdjęciu z synem poniżej) odszedł, kiedy Ronaldo miał 20 lat. - To był pijany człowiek. Nigdy z nim normalnie nie rozmawiałem, nie odbyliśmy zwykłej rozmowy. Było ciężko. Być numerem jeden na świecie, a on tego nie widzi, nie widzi moich nagród, nie widzi, kim zostałem - przyznał Ronaldo kilka lat temu w programie "Good Morning Britain" na antenie ITV.

Portugalczyk, kiedy rozmawiał o śmierci ojca z dziennikarzem Piersem Morganem, rozpłakał się. - Naprawdę nie znałem mojego ojca w stu procentach. On był alkoholikiem i to było dla nas wszystkich trudne - podkreślił.

Przyjaciel zmarłego, również weteran wojenny, Jose Manuel Coelho w rozmowie z ESPN dodał, że pobyt w Afryce i okrucieństwa wojny odbiły się negatywnie na zdrowiu psychicznym Aveiro.

-  Wrócił do domu na Maderę załamany. My żołnierze zostaliśmy wtedy porzuceni przez nasz kraj. Weterani wojenni nie mieli pieniędzy ani pracy. Oczywiście, kiedy widzę Ronaldo, pamiętam jego tatę: miał problemy, nie miał pieniędzy, by kupić jedzenie, więc zaczął pić. Znajomi stawiali mu drinki w barach, a on nie jadł odpowiednio - podsumował Coelho.

Zobacz:
Psycholog Igi Świątek reaguje na to, co zrobił Cristiano Ronaldo
Lawina krytyki. "Zachowywał się, jak chłopcy na podwórku"

Komentarze (2)
avatar
ula sintra
4.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To straszna choroba lepiej pić wodę