"Trochę pokory". Lewandowska rozwścieczyła fanów

Instagram / Na zdjęciu: Anna Lewandowska
Instagram / Na zdjęciu: Anna Lewandowska

Anna Lewandowska przyleciała do Polski. Żona najpopularniejszego polskiego piłkarza została zaproszona na imprezę i to nie spodobało się internautom. Pojawiły się głosy, że nie wypada, gdy w wielu miejscach w kraju rozgrywają się powodziowe dramaty.

W tym artykule dowiesz się o:

W kilku regionach Polski trwa dramatyczna walka o przetrwanie. Powodzie sieją największe spustoszenie na południu kraju. Za nami już kilka dni walki z niszczycielskim żywiołem, ale to wciąż nie koniec. Wielu ludzi straciło dobytek całego życia, a prawdziwa skala zniszczeń dopiero będzie znana po dłuższym czasie.

W innych częściach kraju życie jednak toczy się normalnie. Tak jest m.in. w Warszawie. W stolicy odbyła się impreza polskiej edycji magazynu "Vogue". Przybyło na nią wielu celebrytów, a do Polski przyleciała nawet Anna Lewandowska.

Celebrytka pochwaliła się zdjęciami z eventu. We wpisie na Instagramie pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy, ale jest także krytyka. Niektórzy fani zarzucili żonie Roberta Lewandowskiego brak wyczucia.

ZOBACZ WIDEO: Ma 36 lat i trójkę dzieci, a nadal zachwyca figurą. Tylko spójrz na te zdjęcia!

Internauci mają pretensje do Anny, że kiedy wielu Polaków walczy o przetrwanie, ona bawi się w najlepsze. "Co za wyczucie czasu, klasa", "Straszne to wyginanie się, zacznijcie pomagać powodzianom", "Trochę pokory. Polska tonie, a ty się bawisz" - czytamy w komentarzach.

Pojawiły się także zarzuty, że Lewandowska pousuwała część niewygodnych wpisów. Ona sama zamieściła taki komentarz w relacji.

"W Warszawie sucho i bezpiecznie. Dziś jestem w Polsce na evencie, choć nie ukrywam, że ciężko uczestniczyć w wyjściach, kiedy na południu Polski trwa walka z żywiołem. Nie jest to nikomu obojętne. Pomagajmy!".

Lewandowska już kilka razy zabrała głos na temat powodzi w Polsce. Za pomocą swoich social mediów udostępnia wszelkie informacje na temat zbiórek i pomocy dla powodzian. Nie wiadomo jednak, czy i w jaki sposób pomogła poszkodowanym.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty