Żyła zdradził, jakim jest ojcem. "Mam luźne podejście"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / piotr_zyla_official / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Instagram / piotr_zyla_official / Na zdjęciu: Piotr Żyła
zdjęcie autora artykułu

Bez wątpienia Piotr Żyła jest jednym z najpopularniejszych sportowców w naszym kraju. Skoczek narciarski był na ustach wielu Polaków przy okazji rozstania z żoną. Teraz 37-latek mówi wprost, jakie ma relacje z dziećmi.

W tym artykule dowiesz się o:

Jednym z lepszych polskich skoczków narciarskich w historii jest Piotr Żyła. W swojej karierze wywalczył m.in. złote medal mistrzostwa świata w Lahti (2017 drużynowo), Oberstdorfie (2021), Planicy (2023).

Nie zawsze dużą sławę przynosiły mu tylko występy sportowe. W 2018 roku głośno było za sprawą jego rozwodu z żoną Justyną Lazar-Żyłą, kuzynką Adama Małysza, z którą pobrał się w 2006 roku. Mają dwójkę dzieci.

W ostatnim czasie Żyła udzielił szczerego wywiadu w programie "Dzień dobry TVN" stacji TVN. Jednym z poruszonych wątków były jego relację z synem oraz córką. 37-latek wypowiedział się wprost na ten temat. Jak spędza czas z 12-latką?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni

- Na stajni, bo córka na konikach jeździ, mogłem patrzeć, jak trenuje. Jedyna rzecz, bo gorzej z pokojem, żeby posprzątać, ale przy koniku sobie zrobi wszystko. To dobrze, że się przynajmniej nauczy dyscypliny, ale lubi to, widać, że chce to robić - zdradza Żyła.

A jak sytuacja wygląda z synem, który wkrótce skończy 18 lat?

- Ma swoje pasje, swoje zajęcia. Jest gitarzystą, założył zespół. Artysta, ma swój świat - mówi skoczek. - Mam luźne podejście do swoich dzieci. Po prostu daję im zawsze wybór, żeby przeżyli swoje życie tak, jak chcą i się uczyli na swoich błędach. Cieszę się, patrzę jak rosną, rozwijają się, wkraczają w dorosłe życie. Jestem dumny ze swoich dzieci - zakończył Piotr Żyła.

Nowy sezon zimowych sportów zbliża się wielkimi krokami. Pierwsze zawody Pucharu Świata w kampanii 2024/2025 odbędą się 23 listopada w Lillehammer.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty