"Uwierzycie, że w drodze powrotnej znowu rozwalili mi walizkę...? I to nową, bo tamta nadawała się do wyrzucenia, ale jest olbrzymi plus - ani w pierwszym, ani w drugim przypadku nic mi nie zginęło i za to dziękuję" - zdradził we wpisie na Instagramie (patrz poniżej) Radosław Majdan.
Były bramkarz m.in. Pogoni Szczecin, PAOK-u Saloniki, Wisły Kraków i Polonii Warszawa, 7-krotny reprezentant Polski (w latach 2000-02), ostatnio wybrał się do Grecji.
Telewizja TVN realizowała tam nowy program pt. "Mistrzowskie pojedynki Eternal Glory", do udziału w którym zaproszono też innych sportowców, m.in. Jakuba Rzeźniczaka i Adama Kszczota. "Piękny czas" - zapowiadał 52-letni Majdan, wylatując do Grecji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
Po przylocie na miejsce okazało się jednak, że... bagaż Majdana zaginął. Potem, będąc już w hotelu, otrzymał on telefon, że walizka się znalazła, lecz została niemal całkowicie uszkodzona.
Na tym nie koniec przygód w Grecji. W trakcie zdjęć do programu TVN-u były sportowiec doznał kontuzji. Ucierpiał duży palec u nogi i potrzebny był opatrunek. "Sport to zdrowie..." - skwitował z humorem na portalu społecznościowym.
Na koniec koszmarnej wyprawy - w drodze powrotnej do Polski - nowa już walizka Majdana też została - jak sam podsumował - "rozwalona".