Przeprowadzka do Turcji bardzo dobrze zrobiła Krzysztofowi Piątkowi. Polski napastnik odzyskał dawną skuteczność i w tym sezonie strzelił 21 bramek w 28 meczach, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki klubowe. Dziś jest największą gwiazdą Basaksehiru.
23 grudnia "Il Pistolero" po raz ostatni w tym roku powiększył swój dorobek bramkowy. Reprezentant Polski strzelił dwa gole w zremisowanym meczu ligowym z Kasimpasą (2:2). Wygląda na to, że niedługo później spakował się i wyjechał z Turcji.
Kibice Basaksehiru mogą spać spokojnie, bo Piątek po prostu udał się na krótki urlop. Dopiero teraz się pochwalił, gdzie spędził święta Bożego Narodzenia. Postawił na popularne miejsce, bo baterie ładował w Dubaju.
29-latek nie był tam sam. Jak zawsze podczas podróży po świecie towarzyszyła mu żona Paulina. Jej także odpoczynek bardzo się przydał. W październiku trafiła do szpitala, a potem zdradziła, że choruje na małopłytkowość (trombocytopenia), która jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia i życia człowieka.
Piątkowie długo się nie nacieszyli wypoczynkiem. Już 29 grudnia napastnik pojawił się na treningu swojej drużyny. Basaksehir 4 stycznia zmierzy się na wyjeździe z Adaną Demirspor.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"