Brytyjski "The Sun" przedstawia historię Jo Wilson, popularnej prezenterki telewizji Sky Sports News, która w lipcu 2022 roku została zdiagnozowana z rakiem szyjki macicy, 18 miesięcy po urodzeniu córki Mabel.
- Bałam się, że umrę przed czterdziestką - wyznała, zdradzając że odczuwała wtedy paraliżujący lęk o własne życie.
ZOBACZ WIDEO: Sceny przed meczem Malta - Polska. Dziewczynka skradła show!
41-letnia Wilson, która obecnie od ponad dwóch lat jest wolna od choroby, opowiedziała o swoich przeżyciach w nowym dokumencie Sky Sports News zatytułowanym "Football, Cancer, and Me" ("Piłka Nożna, Rak i Ja").
W dokumencie, a także w niedawnym wywiadzie, prezenterka otwarcie mówiła o emocjach towarzyszących chorobie. - Uderzyło mnie to jak ciężarówka. Zastanawiałam się, czy umrę - wspominała.
- Przygotowałam się na najgorsze, myślę, że tak trzeba. Właściwie nikomu nie powiedziałam. Nie chciałam nikogo obciążać - dodała.
Przeszła intensywne leczenie, w tym tygodnie codziennej radioterapii, cotygodniowej chemioterapii i trzydniowej inwazyjnej brachyterapii wewnętrznej (jest to metoda leczenia nowotworów, w której źródło promieniowania jest umieszczane bezpośrednio w guzie lub w jego bliskim sąsiedztwie).
Historia Jo Wilson ma na celu podniesienie świadomości i zachęcenie innych do regularnych badań.
- Jeśli tylko jedna osoba zobaczy to i zadzwoni do lekarza, bo coś nie tak się czuje, to warto o tym mówić - podkreśliła, zwracając uwagę na wagę profilaktyki i wczesnego wykrywania.
W "Football, Cancer, and Me" Wilson towarzyszyły inne osoby ze świata futbolu, które również zmagały się z rakiem, w tym menedżer West Bromwich Albion Tony Mowbray oraz jej koleżanka ze Sky Sports News, Emma Saunders.