Podczas sobotniego, 6 grudnia, konkursu Pucharu Świata 2025/2026 w skokach narciarskich w Wiśle (RELACJA TUTAJ) panowała wyjątkowa atmosfera.
Mimo wyprzedania wszystkich biletów, prawdziwi miłośnicy skoków znaleźli sposób, by śledzić zmagania swoich ulubieńców. Liczna grupa fanów z biało-czerwonymi szalikami, nie mogąc wejść na trybuny skoczni narciarskiej im. Adama Małysza (HS 134), zajęła strategiczne pozycje w... lesie okalającym obiekt.
ZOBACZ WIDEO: Była Miss Polski nadal zachwyca. Właśnie odniosła sukces
Kibice mieli stamtąd doskonały widok na zeskok i kluczową fazę lotu zawodników.
Determinację fanów dostrzegły nawet kamery telewizyjne, a TVP Sport skomentowało tę sytuację na swoim profilu na platformie X, pisząc wymownie: " Kiedy nie udało ci się kupić biletów... Bilety wyprzedane, ale dla chcącego nic trudnego".
Wejściówki na zawody PŚ w Wiśle rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Organizatorzy przyznali, że takiego zainteresowania się nie spodziewali.
- W środę (3.12 - przyp. red.) późnym wieczorem na sobotni konkurs nie dało się już kupić ani jednego biletu. Zeszły wszystkie, sold out. Z kolei na niedzielę są jeszcze pojedyncze wejściówki, ale wiele wskazuje na to, że wkrótce się rozejdą - mówił dla portalu WP SportoweFakty Andrzej Wąsowicz, szef Pucharu Świata w Wiśle (WIĘCEJ TUTAJ).