Kiedy Tomasz Adamek przegrał z Arturem Szpilką, zapowiadał, że to być może ostatnia walka w karierze. Niespełna rok później wyszedł jednak do ringu z Przemysławem Saletą. "Góral" wygrał i odzyskał chęć do dalszego boksowania.
Wielka w tym zasługa komentatora Mateusza Borka, który Adamkowi zorganizował fachowy okres przygotowawczy w Polsce. Dzięki temu pięściarz z Gilowic odzyskał formę z najlepszych lat. Efektem tego jest kolejna walka. 2 kwietnia, w krakowskiej Tauron Arenie, Polak zmierzy się z Erikiem Moliną.
Jak forma u polskiego boksera? Okazuje się, że bardzo dobrze. Dowodem na to jest zdjęcie, które w portalu Twitter zamieścił Borek.
Zdjęcie dnia z Łomnicy. Po ciężkich treningach Góral ma czas na regenerację. Krioterapia. pic.twitter.com/ZlDwHATwQ7
— Mateusz Borek (@BorekMati) luty 9, 2016
Brak tłuszczu, widocznie zarysowane mięśnie... Tomasz Adamek wciąż trzyma formę, co pokazuje, że poważnie podchodzi do boksu.
Opracował CYK
Zobacz wideo: piękny gol w futsalu