Kłopoty byłego mistrza UFC. B.J. Penn został oskarżony o napaść seksualną

Instagram / B.J. Penn
Instagram / B.J. Penn

B.J. Penn planował wrócić do MMA w kwietniu. Ale nie wiadomo, czy walka na UFC 197 nie zostanie odwołana w związku z ciężkimi oskarżeniami, jakie wysuwa jego były współpracownik.

W tym artykule dowiesz się o:

W amerykańskich mediach głośno o wpisach Pedro Aleksa Carrasco. To człowiek, który przez prawie 10 lat prowadził stronę internetową B.J. Penna. Swoją współpracę z wojownikiem MMA zakończył w październiku 2015 roku.

"Chyba nie muszę przypominać, że nie pracuję dla B.J. Penna. Znam wszystkie brudne sekrety tego głupiego du... On nie zasługuje na walkę" - zaczął swój wywód Carrasco.

Potem przeszedł do konkretów. Mężczyzna oskarżył byłego mistrza UFC w wadze lekkiej i półśredniej o napaść seksualną na jego kobietę. "On wpadł kiedyś do mojego domu, pod moją nieobecność, i zaczął przystawiać się do mojej dziewczyny. Rozebrał ją, a potem powiedział, że sam jestem sobie winien, bo patrzyłem na pupę jego partnerki" - wyjaśnił Carrasco.

Na tym nie skończył. "Pracowałem dla tej szumowiny przez 10 lat, byłem jego sąsiadem. On jest uzależniony od kokainy od czasów dzieciństwa" - wypalił były współpracownik B.J. Penna.

"The Prodigy" nie będzie mógł spać spokojnie w ciągu najbliższych tygodni. Carrasco poinformował, że ma twarde dowody przeciwko niemu. "Ci, którzy chcą widzieć dowody, muszą uzbroić się w cierpliwość. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie" - napisał na Twitterze.

B.J. Penn ostatnią walkę stoczył w lipcu 2014 roku. Na gali UFC - The Ultimate Fighter 19 Finale Frankie Edgar pokonał go przez nokaut w trzeciej rundzie.

Opracował PS

Zobacz wideo: Mike Mollo przyleciał na walkę z Krzysztofem Zimnochem.

Komentarze (0)