Chris Leben miał swoje pięć minut w federacji UFC. Amerykański wojownik może pochwalić się zwycięstwami z takimi zawodnikami jak Wanderlei Silva, Jay Silva, Alessio Sakara czy Jorge Santiago. Trzy lata temu zakończył karierę.
Teraz "The Crippler" postanowił przypomnieć się kibicom. Wiele osób ucieszyła informacja, że podpisał kontrakt z federacją Bellator. Walka zbliżała się wielkimi krokami, ale dziś już wiemy, że nic z tego nie będzie. Leben ma bardzo poważne problemy zdrowotne.
Kłopoty zaczęły się, gdy Chris nie przeszedł badania EKG. Kilka razy je powtarzano, ale za każdym razem wyniki były niepokojące. Przeprowadzono więc szczegółowe badania. Wykazały one, że zawodnik MMA ma zbyt dużą lewą komorę serca, a to zmniejsza przepływ krwi do zaledwie 18%.
Chris Leben not fighting in #BellatorMMA after discovery of severe heart condition https://t.co/a1RdtHfE8s pic.twitter.com/sAkKFmsLYo
— MMA News Source (@MMANewsSource) marzec 8, 2016
35-latek szukał pomocy u różnych specjalistów. Wszyscy wykluczają dalsze uprawianie sportu. Różnice są jedynie co do dalszego leczenia. Jeden z lekarzy twierdzi, że Leben niebawem będzie musiał poddać się przeszczepowi serca. Inny jednak ma nadzieję, że na razie wystarczą leki oraz zdrowy tryb życia.
- Lekarze twierdzą, że problemy z sercem spowodowane są w dużej mierze jego trybem życia. Leben przez wiele lat był uzależniony od narkotyków i alkoholu, co powodowało u niego problemy medyczne i psychologiczne - czytamy w oświadczeniu Bellatora.
"The Crippler" od dawna ma problemy z nałogami oraz prawem. Wiele razy był aresztowany, roztrwonił także wszystkie zarobione pieniądze. Walki w Bellatorze miały mu pomóc odbić się od dna, bo jego sytuacja finansowa podobno jest tragiczna.
Opracował CYK
Zobacz wideo: dopingowa plaga w Rosji
{"id":"","title":""}